Na liście inicjatyw, których rząd w Budapeszcie nie poprze w razie niespełnienia ich żądań, znalazły się trzy punkty. Pierwszy to rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, następnie wypłata nowej transzy pomocy i wreszcie weto w sprawie nowego, ogłoszonego niedawno dwunastego pakietu sankcji na Rosję. Według doniesień prasowych w liście do Charlesa Michela węgierski premier nie precyzuje dokładnie czego miałaby dotyczyć postulowana przez niego pilna, strategiczna dyskusja w łonie Unii Europejskiej na temat Ukrainy.
List do przewodniczącego Rady Europejskiej zawiera tez wątpliwość czy Amerykanie będą w najbliższym czasie wspierać Ukrainę, a także pytanie co się stanie, jeśli amerykańskiego wsparcia jednak zabraknie.
Na list Orbana zareagowała już węgierska opozycja. W oświadczeniu przesłanym mediom partia Momentum napisała, że zamiast prowadzić rozmowy z Rosją i Chinami, węgierski premier powinien powrócić do dobrych stosunków z krajami NATO i UE, bo to leży w prawdziwym węgierskim interesie.
IAR/dad