Matthew Miller był pytany przez dziennikarzy o wczorajsze rozmowy Władimira Putina z Kim Dzong Unem. Rzecznik Departamentu Stanu podkreślił, że już samo to spotkanie świadczy o tym, jak przebiega rosyjska inwazja na Ukrainę: "Władimir Putin rozpoczął tę wojnę, myśląc, że przywróci chwałę imperium rosyjskiego. Poniósł porażkę i teraz, półtora roku później, błaga Kim Dzong Una o pomoc. To pokazuje, jak Rosja radzi sobie na tej wojnie. Nakładaliśmy już sankcje na podmioty pośredniczące w sprzedaży broni między Koreą Północną i Rosją i nie zawahamy się podjąć dodatkowych działań, jeśli będzie to konieczne."
Wczoraj Władimir Putin spotkał się z Kim Dzong Unem na rosyjskim kosmodromie Wostocznyj w Obwodzie Amurskim. Nie wiadomo o czym rozmawiali dyktatorzy. Według zachodnich obserwatorów spotkanie było poświęcone współpracy wojskowej i ewentualnym zakupom przez Rosję północnokoreańskiej broni.
Wojskom rosyjskim na Ukrainie szczególnie brakuje amunicji artyleryjskiej. Pjongjang prawdopodobnie posiada dziesiątki milionów sztuk pocisków wyprodukowanych na bazie sowieckiej technologii. Gdyby Korea przekazała Rosji część tego arsenału, Moskwa otrzymała duże wsparcie w inwazji.
IAR/ks