Współzarządzający ruchem "Gołos" Witalij Awierin stwierdził w rozmowie z Echem Moskwy, że chodzi o ustawę, która zabrania kandydowania osobom związanym z organizacjami uznanymi za ekstremistyczne.
Obrońca praw człowieka przypomniał, że zakaz dotyczy: pracowników, współpracowników, donorów, a nawet osoby, które publicznie wyraziły sympatię dla ekstremistycznej organizacji. W jego ocenie restrykcyjne przepisy dotkną kilku milionów Rosjan, głównie związanych z opozycją.
Moskiewska prokuratura już zażądała, aby za ekstremistyczną uznać Fundację Walki z Korupcją, którą kieruje Aleksiej Nawalny. Internetowy gazeta "Ważnyje istorii" podała, że w ciągu ostatnich 14 lata Kreml uniemożliwił różnego rodzaju szykanami i restrykcjami start w wyborach ponad 120 tysiącom osób.
"W ten sposób miliony Rosjan zostało pozbawionych prawa wybierania swoich przedstawicieli" - napisał rosyjski portal.
IAR/dad