Hajdaj oznajmił, że wywieziono już 200 tys. ton zboża zebranych w czołowym gospodarstwie Ahroton, a także całą produkcję największej ukraińskiej spółki eksportującej zboże, Nibulon.
"Według rolników, którzy byli zmuszeni pozostać na okupowanych terenach, sytuacja w rolnictwie jest bliska katastrofalnej" – napisał Hajdaj, powołując się na wicedyrektorkę departamentu rozwoju rolno-przemysłowego obwodu ługańskiego Lubow Bezkorowajną.
Jak zaznaczyła Bezkorowajna, w tym roku rolnicy liczyli na bardzo dobre plony, lepsze niż w rekordowym 2021 r. Z danych Ahrotonu rzeczywiście wynika, że urodzaj na niektórych polach wynosił ponad 31 kwintali z hektara, ale "teraz ukraińskie zboże zbierają okupanci".
Hajdaj podkreślił, że rolnicy z obwodu współpracują z organizacjami międzynarodowymi, aby określić pełną trasę wywozu skradzionego zboża, a następnie przekazać te informacje do sądów międzynarodowych.
Bezkorowajna dodała, że wielu właścicieli przedsiębiorstw rolnych wyjechało z obwodu na bezpieczne tereny i przerejestrowało swoje przedsiębiorstwa. Są jednak również tacy, którzy zdecydowali się współpracować z Rosją.
Ukraina należy do największych eksporterów zbóż na świecie. Pod koniec czerwca ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Wysocki poinformował, że najeźdźcy ukradli z okupowanych terenów Ukrainy ponad 25 proc. zasobów zboża, czyli około 400 tys. ton z 1,5 mln ton zebranych przed rozpoczęciem inwazji.
PAP/IAR/dad