Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Semaan 07.08.2023

Policja podejrzewa Rosjanina mieszkającego w Pradze o naruszenie międzynarodowych sankcji

Czeska policja rozpoczęła postępowanie w sprawie naruszenia międzynarodowych sankcji przez obywatela Rosji mieszkającego w Czechach

Śledczy twierdzą, że był on zaangażowany w transfery pieniężne na rzecz rosyjskiego oligarchy Arkadija Rotenberga, objętego sankcjami od czasu aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.

O prowadzonym postępowaniu poinformowała Krajowa Centrala ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (NCOZ). Jej funkcjonariusze twierdzą, że bliski znajomy Władimira Putina przetransferował przez Czechy dziesiątki milionów dolarów i próbował ulokować je w rajach podatkowych. Część z nich pozostała w Republice Czeskiej. 

Według mediów podejrzanym o łamanie sankcji jest mieszkający w Pradze biznesmen Dmitrij Kałantyrski, obywatel Rosji pochodzący z Ukrainy. Nie został on zatrzymany, ale opieczętowano jedną z należących do niego nieruchomości.

Śledztwo dotyczy przelewów z Rosji w 2015 r. Rotenberg na listę sankcji Unii Europejskiej został wpisany po aneksji Krymu przez Rosję.

Kałantyrski mieszka w Pradze od 2014 roku i twierdzi, że nie ma nic wspólnego z transferowaniem środków finansowych. W rozmowie z czeskimi mediami potwierdził przelewy z Rosji, ale powiedział, że pieniądze przesłali mu partnerzy, gdy on sam zdecydował się opuścić kraj. 

W Czechach za naruszenie sankcji międzynarodowych grozi do trzech lat więzienia.

Media zwróciły uwagę, że bracia Arkadij i Borys Rotenbergowie są związani z Putinem od dziesięcioleci. Trenowali z nim w młodości judo, a dziś należą do najbogatszych Rosjan. Dzięki kontaktom na Kremlu dostawali zamówienia rządowe; zbudowali między innymi Most Kerczeński, łączący okupowany Krym z Rosją.

PAP/ks