Logo Polskiego Radia
IAR
Dariusz Adamski 27.11.2023

Rosjanie ponoszą pod Awdijiwką ogromne straty. W kraju trwają łapanki na poborowych

Rosjanie ponoszą ogromne straty ludzkie w ofensywie prowadzonej pod Awdijiwką. Takie dane przekazują Ukraińcy, tak też twierdzi brytyjski wywiad wojskowy. Mimo strat agresor nie rezygnuje z prób otoczenia i zdobycia miasta.

Jak czytamy w raporcie brytyjskiego resortu obrony, ponoszone w ciągu ostatnich sześciu tygodni straty rosyjskiej armii są najwyższe od początku pełnowymiarowej agresji. Spowodowane to ma być atakami na Awdijiwkę. Brytyjczycy przywołują dane ukraińskiego Sztabu Genralnego, zgodnie z którymi w listopadzie codziennie średnio Rosjanie tracą około 900 swoich żołnierzy.

- To nie powstrzymuje i nie powstrzyma Rosjan przed dalszymi atakami na tym odcinku frontu - zaznacza na antenie ukraiśńkiej telewizji Rada ekspert wojskowy Petro Czernyk. Jak dodaje, Putin rozkazał, aby zdobyć Awdijiwkę za wszelką cenę.

Wysyłani na rzeź

Zdaniem analityków brytyjskiego wywiadu, średnio każdego dnia armia agresora traci około 931 żołnierzy. Wcześniej podobne wyliczenia opublikowali dziennikarze "The Guardian", podając, że w rejonie Awdijiwki agresor traci codziennie od 500 do 1000 żołnierzy.

Ukraiński Sztab Generalny policzył, że w marcu ubiegłego roku, gdy toczyła się bitwa o Kijów, Rosjanie tracili średnio 776 osób dziennie. Teraz największe straty ponieśli w listopadzie w walkach o Awdijiwkę, tracąc średnio 931 żołnierzy dziennie. Brytyjski wywiad przeanalizował dane z frontu i ustalił, że jeśli brać pod uwagę zabitych i rannych, to takie liczby są prawdopodobne. Rosyjskie media niezależne zwracają uwagę na ostatnie działania moskiewskiego reżimu, który pośpiesznie próbuje uzupełniać straty, organizując obławy na studentów i imigrantów.

Awdijiwka to wrota do zdobycia całego obwodu donieckiego. Ekspert podkreśla, że zajęcie całego Donbasu jest dla Rosjan planem minimum. Awdijiwka to przed wojną 30 tysięczne miasto, leżące w bezpośrednim sąsiedztwie Doniecka.

W Rosji reżim organizuje obławy na poborowych

Według portalu "Nowaja Gazieta. Europa", komisje poborowe szukają mężczyzn na uczelniach wyższych i w środowiskach imigrantów. Według różnych źródeł, Kreml chce wcielić do armii od 120 do 130 tysięcy młodych ludzi. Jesienią 2022 roku do rosyjskiej armii wcielono 120 tysięcy poborowych, a wiosną 2023 roku ponad 146 tysięcy.

Rosyjskie media niezależne informują, że policja organizuje naloty na firmy, w których pracują imigranci i zmusza tych, którzy niedawno dostali rosyjskie obywatelstwo, aby natychmiast stawili się w komisariatach wojskowych. Podobne działania prowadzone są w środowiskach studenckich.

Niezależni analitycy wojskowi przewidują, że tego typu praktyki będą trwały do przyszłorocznych wyborów prezydenckich, które w Rosji zaplanowano na marzec. W ich ocenie reżim musi uzupełniać straty ponoszone na froncie, ale na razie nie może podjąć radykalnych działań, żeby nie pogorszyć nastrojów społecznych. Natomiast po wyborach poszukiwany listem gończym za zbrodnie wojenne Władimir Putin ogłosi mobilizację.


IAR/dad