Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Halina Ostas 21.01.2024

Ukraińcy zestrzelili rzadką rakietę. To pierwszy taki przypadek od początku wojny

Rosjanie użyli do ataku na Ukrainę rakiety przeciwokrętowej P-35. Ten ważący 4 tony i mierzący 10 metrów pocisk był wykorzystywany jeszcze w czasach Związku Sowieckiego. Został bowiem opracowany w latach 50. XX w., a na wyposażenie armii rosyjskiej trafił na początku lat 60.

O wykorzystaniu przez Rosjan rakiety P-35 poinformował ukraiński portal wojskowy Defense Express. "P-35 wszedł do służby w 1962 r. [w 1982 r. został zmodernizowany do wersji 3M44] i tylko kilka systemów może go wystrzelić: albo system obrony wybrzeża Redut, albo podziemny silos Obiekt 100" - czytamy.

Zdjęcia szczątków pocisku zostały opublikowane w mediach społecznościowych. Defense Express podkreśla, że jest to pierwszy udokumentowany przypadek użycia P-35 podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę, dodając, że ze względu na gabaryty rakietę można łatwo rozpoznać.

Jednocześnie zaznaczono, że mimo modernizacji z początku lat 80. XX wieku, P-35 "pozostaje uzbrojeniem przestarzałym koncepcyjnie". Zasięg ataku "wynosi 300 km, choć niektóre źródła podają, że w najnowszej wersji - 460 km.

Celem południowa Ukraina?

W artykule na Defense Express nadmieniono, że rosyjski pocisk prawdopodobnie został zestrzelony przez ukraińską obronę powietrzną.

"Biorąc pod uwagę fakt, że jest to rakieta przeciwokrętowa, najprawdopodobniej jej celem były południowe regiony Ukrainy, sąsiadujące z wybrzeżem Morza Czarnego" - czytamy.

PR24/Defense Express/ho