Chorea Kozacka wykonała w cerkwi bazylianów w Warszawie "Bogurodzicę". Ukraiński zespół ma repertuarze pieśń polskiego rycerstwa od lat. Taras Kompaniczenko uważa, że jest ona spuścizną również ruską/ukraińską. Ponadto w obliczu trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę, hymn ten nabiera dodatkowego znaczenia: -Uważamy, że to pieśń, która dotyczy też naszego dziedzictwa: ukraińskiego, polskiego, litewskiego i białoruskiego. Trzeba też powiedzieć, że jest śpiewana przez nas jako podziękowanie narodowi polskiemu za wspieranie Ukraińców.
Taras Kompaniczenko od lat współpracuje z Instytutem Polskim w Kijowie. Nagrał m. in. pieśni z wyprawy kijowskiej z okresu sojuszu Piłsudski-Petlura z roku 1920, czy bitwy pod Chocimiem z 1621 roku.
Lider Chorei Kozackiej chciałby „otworzyć okno” Polakom na poezję ukraińskich dysydentów. Ukraińska inteligencja zna doskonale polską literaturę. Taras Kompaniczenko chciałby spopularyzować w Polsce na przykład ukraińskich dysydentów z lat 60. z okresu Związku Sowieckiego.
Z Tarasem Kompaniczenko, liderem zespołu Chorea Kozacka, żołnierzem nagrodzonym polskim medalem „Odwaga i Wiarygodność”, rozmawiał Wojciech Jankowski.