Jarmark Kaziukowy miał się w tym roku rozpocząć w piątek i potrwać do niedzieli. Rozważane było przełożenie wydarzenia na kwiecień, ale ostatecznie zdecydowano się na utworzenie specjalnej platformy internetowej dla rzemieślników. Jest ona połączeniem tradycji z nowoczesnością. Wyroby, które tam się znajdują, mają być dostępne przez cały rok.
Do Internetu przeniosła się już sprzedaż palm wielkanocnych - jednego z symboli Jarmarku Kaziukowego.
Stanisława Rynkiewicz, palmiarka z podwileńskich Wojewodziszek, w poprzednich latach miała swój stragan na Kaziuku. Jeździła też do Polski. Jak mówi Polskiemu Radiu, od kilku tygodni dostaje sygnały, że ludzie czekają na wileńskie palmy. "Zawsze mają pytania, piszą i dzwonią. Mamy swoją stronę internetową i zamierzamy palmy wysyłać pocztą" - zaznacza. Jak dodaje, palmy wysyła do wielu krajów na świecie. Sporo zamówień ma też z Polski.
Jarmark Kaziukowy jest organizowany w Wilnie od ponad czterystu lat. Jego historia jest związana z postacią królewicza Kazimierza, który po ogłoszeniu na początku XVII wieku świętym, został patronem Litwy. Jego relikwie znajdują się w wileńskiej Katedrze. Na jarmarku sprzedawane są zazwyczaj wileńskie palmy wielkanocne, piernikowe serca, wyroby z wikliny i drewna oraz inne rękodzieła.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Kamila Zalewskiego.