Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Dariusz Adamski 26.08.2022

Ukraiński zespół Boombox zagra koncert w Warszawie

Dochód z koncertu zostanie przeznaczony na potrzeby armii ukraińskiej – powiedział w piątek Andrij Chływniuk, lider zespołu Boombox, który w piątek wieczorem wystąpi w Warszawie. To pierwszy od kilku miesięcy występ tej formacji.
Andrij "Grafit" Chływniuk, lider czołowego ukraińskiego zespołu Boombox, zrezygnował z trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych, by bronić swojego kraju. Pod koniec marca został ranny podczas walk w okolicach Kijowa. Latem zespół powraca do koncertowania, żeby zebrać pieniędzy na potrzeby wojskowe. Pierwszy od czasu inwazji Rosji na Ukrainę koncert zespołu Boombox odbędzie się w Warszawie.
Andrij Chływniuk podczas konferencji w Ukraińskim Domu w Warszawie powiedział, że koncert na Letniej Scenie Progresji będzie miał charakter charytatywny. Środki ze sprzedaży biletów mają zostać przeznaczone na zakup sprzętu dla ukraińskiego wojska. W sierpniu zespół zagra także w Pradze i Wiedniu. W październiku powróci do Polski i zagra także w Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie.


Niezwykle popularna jest również wykonywana przez zespół piosenka "Oj, na łące czerwona kalina", napisana w 1914 roku na cześć Strzelców Siczowych - formacji zbrojnej utworzonej podczas I wojny światowej w ramach armii Austro-Węgier.
Zespół stał się sławny na początku kwietnia, kiedy jeden z najbardziej znanych zespołów rockowych świata, Pink Floyd, nagrał wraz z nimi piosenkę "Hey, Hey, Rise Up", dedykowaną Ukrainie walczącej z rosyjską agresją. O wydarzeniu było głośno także dlatego, że utwór wydano mimo faktu, ze działalność brytyjskiego zespołu została oficjalnie zakończona w 2014 r. W utworze zamieszczonym na platformie YouTube wykorzystano fragmenty znanej ukraińskiej pieśni patriotycznej. Andrij Chływniuk wspominał, że propozycja nagrania wspólnej piosenki nadeszła ze strony Davida Gilmoura w czasie, gdy przechodził rekonwalescencję po odniesieniu rany. - Ten moment sprawił, że pomyślałem, iż świat nie jest tak wielki jak do tej pory sądziłem - wspominał Chływniuk.
PAP/dad