Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Dariusz Adamski 01.08.2023

"Zryw po latach upokorzeń". Powstańcy wspominają moment wybuchu walk z Niemcami

Chęć odwetu za lata niemieckiej okupacji, ale też obawa o skalę przelanej krwi - tak moment wybuchu Powstania Warszawskiego wspominają w rozmowach z Polskim Radiem jego weterani.

Janusz Maksymowicz "Janosz" walczył w Powstaniu w kompanii szturmowej P-20 Armii Krajowej. Był wówczas 14-latkiem, który jak wielu jego rówieśników widział okrucieństwo okupacji. - Po tych pięciu latach tego upokorzenia był ten nasz zryw. Często pytają mnie - czy powstanie było słuszne? Uważam, że absolutnie tak. było centralne dowództwo, byli oficerowie zawodowi, którzy tym kierowali. W 1944 roku, gdy się słyszało ostrzały artyleryjskie i zbliżający się front, nie było takiej siły, która by zatrzymała tę młodzież - zauważa Janusz Maksymowicz.

- Wiedziałam, że powstanie będzie, ale tylko cztery dni i po wszystkim - wspomina Zofia Czekalska "Sosenka". Jak dodaje, dołączyła do powstania w ósmym dniu, jako sanitariuszka Zgrupowania "Chrobry II".

- Na pierwsze strzały na placu Grzybowskim, gdzie była tajna fabryka broni, zareagowałam - Boże, krew się poleje. 8 sierpnia się nie skończyło, przystąpiłam do Zgrupowania 'Chrobry II', bo jestem harcerką. Powstanie się toczy, więc próżnować nie będę - podkreśla Zofia Czekalska.


Posłuchaj
01:00 12480559_1.mp3 Powstańcy warszawscy podkreślają, że nie zastanawiali się ani chwili, nad tym czy wziąć udział w walce z Niemcami. Wspominają także euforię i radość jaka opanowała warszawiaków tuż po rozpoczęciu walk. Materiał Przemysława Lisa (IAR)

 

Na mocy rozkazu dowódcy Armii Krajowej, generała Tadeusza Komorowskiego "Bora" Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 roku o 17:00, tzw. godzinie "W". Miało na celu wyzwolenie stolicy spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem do niej Armii Czerwonej. Armia Krajowa i władze Polskiego Państwa Podziemnego zamierzały ujawnić się i wystąpić wobec zależnego od Stalina Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego jako jedyna legalna władza niepodległej Rzeczypospolitej.

Powstanie, planowane na kilka dni, upadło na początku października po 63 dniach walki. W jego wyniku zginęło od 16 do 18 tysięcy żołnierzy AK i od 150 do 180 tysięcy cywilów. Po kapitulacji Warszawa została doszczętnie zniszczona przez Niemców.

IAR/dad