Zeszłego listopada w internecie pojawił się singiel Davida Lyncha "Good Day Today", który szybko stał się numerem jeden w USA. Na początku roku przebój opublikowany został przez brytyjską wytwórnię Sunday Best, wraz z kolejną piosenką "I Think" oraz garścią remiksów.
- Po prostu rozmyślałem i do głowy wpadła mi ta melodia. Spotkałem się więc z Deanem Hurleyem [producentem - przyp. red] i zrobiliśmy z tego piosenkę "Good Day Today" - mówi z beztroską Lynch o swoim debiucie w świecie tanecznej elektroniki.
Tymczasem niewinny eksperyment słynnego reżysera rozwinął się w cały autorski album. Niestety Lynch nie zdradza na razie jego szczegółów, które chce ujawnić w dniu premiery - 26 maja połączy się za pośrednictwem Skype'a z uczestnikami festiwalu International Music Summit na Ibizie.
Czy album okaże się takim samym sukcesem, jak bestsellerowy singiel "Good Day Today"? Cóż, nie od dziś wiadomo, że amerykański reżyser ma świetne ucho do muzyki. Ścieżki dźwiękowe Angelo Badalamentiego stały się już integralną częścią surrealistycznej estetyki Lyncha oraz żelazną klasyką, nie tylko muzyki filmowej. Warto pamiętać, że reżyser bywał współkompozytorem i współproducentem dźwiękowych ilustracji do swoich obrazów, a do niektórych wybrał wyjątkowo niebanalne gotowe kompozycje (wielu usłyszało po raz pierwszy o żywej legendzie polskiej awangardy, Bogusławie Schaefferze właśnie za sprawą "Inland Empire" Lyncha).
Twórca electropopowego przeboju "Good Day Today" ma już zresztą na koncie album rockowy (nagrany w 2001 wraz z Johnem Neffem "BlueBob" stał się przede wszystkim popisem niekonwnecjonalnego, psychodelicznego stylu gitarowego Lyncha) oraz własną wytwórnię płytową, David Lynch MC.