IAR
Marcin Nowak
11.01.2011
Kibice podcięli im skrzydła
Na Balu Mistrzów Sportu Marek Kolbowicz wraz ze swoją "ekipą" z wioślarskiej czwórki podwójnej zdobywali parkiet. Jak twierdzi bohater serwisu "600 dni do Londynu" są oni wszędzie dobrze zgrani.
Polska czwórka wioślarskafot. PAP
Posłuchaj
-
Kolbowicz razem ze złotą osadą wioślarskich mistrzostw Europy nie znalazł się jednak w finałowej "10", co go trochę rozczarowało
-
Na Gali i Balu Mistrzów Sportu wioślarze z czwórki podwójnej pojawili się w komplecie i bawili się przede wszystkim w swoim gronie
Czytaj także
Razem ze złotą osadą wioślarskich mistrzostw Europy nie znalazł się jednak w finałowej "dziesiątce".
Popularny "Kolba" był trochę rozczarowany tym faktem. Jego zdaniem plebiscyt to kropka nad "i" całego sezonu i potrafi uskrzydlić sportowca. - Nasi wspaniali kibice podcięli nam skrzydła - żartował Kolbowicz.
Na warszawskiej Gali i Balu Mistrzów Sportu wioślarze z czwórki podwójnej pojawili się w komplecie. Bawili się przede wszystkim w swoim gronie. Zdaniem Kolbowicza świadczy to o tym, jak zgraną są drużyną.
- Dobrze czujemy się ze sobą nie tylko na treningach, ale i przy jednym stole - podkreślił "Kolba".
W poniedziałek wioślarze z czwórki podwójnej rozpoczynają zgrupowanie w Szklarskiej Porębie.
man