Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 29.12.2012

TdS: błagam nie pokazujcie tego na antenie

Norweskie media oceniły prolog Tour de Ski jako słaby dla Norweżek i podkreśliły, że na podium poza zwyciężczynią Kikkan Randall znalazły się dwie silne biegaczki, Justyna Kowalczyk i Charlotte Kalla.
Posłuchaj
  • Bogdan Chruścicki, dziennikarz Eurosportu uważa, że najważniejsze po sobotnim konkursie jest to, że Justyna Kowalczyk maprzewagę nad norweską biegaczką Theresą Johaug (IAR)
Czytaj także

"Pod nieobecność faworytki Marit Bjoergen norweski numer jeden Therese Johaug spisała się słabo w prologu, a jeszcze gorzej Heidi Weng" - ocenił kanał telewizji TV2. Norweskie media podkreślały, że "w sobotę honor Norwegii uratował Petter Northug, pokonując na luzie wszystkich rywali".
Zauważono również, że "gdy biegaczki i biegacze padali wyczerpani na mecie, to Northug i Kowalczyk nie wyglądali specjalnie na zmęczonych".
Johaug powiedziała jednak, że pomimo miejsca w drugiej dziesiątce jest zadowolona, ponieważ był to jeden z jej najlepszych biegów krótkodystansowych i że strata nastąpiła z powodu ostrożnego potraktowania ostrego zjazdu, przed którym dzień wcześniej ostrzegali ją norwescy trenerzy.
"Przestraszyłam się, myśląc zbyt dużo o możliwym upadku. Jak zobaczyłam na nagraniu telewizyjnym w jakim stylu zjeżdżam, po prostu zawstydziłam się" - powiedziała biegaczka prosząc dziennikarzy norweskiej telewizji NRK: "błagam nie pokazujcie tego na antenie".
Weng, o której w Norwegii mówi się, że jest następczynią Bjoergen i że jest w stanie stanąć na podium TdS, po zajęciu 39. miejsca stwierdziła: "nie mam żadnego wytłumaczenia. Miałabym je, gdybym chociaż upadła. To był po prostu zły dzień".
Drugim etapem TdS będzie niedzielny bieg na 10 kilometrów na dochodzenie techniką klasyczną i Johaug zamierza zniwelować stratę. Stwierdziła, że na razie 17,5 straty do Kowalczyk, to nie jest duża. "To w niedzielę będzie jak najbardziej do odrobienia. Te kilkanaście sekund to naprawdę bardzo niewiele".
Zwyciężczyni pierwszej edycji TdS Szwedka Charlotte Kalla, która zajęła w sobotę drugie miejsce, powiedziała szwedzkiej telewizji SVT, że nie spodziewała się tak dobrego występu. "Czułam, że jestem w dobrej formie, a w sobotę otrzymałam potwierdzenie, że jest jeszcze wyższa niż oceniałam. Teraz już wiem, że nie sprzedam swojej skóry tanio w tych zawodach".

Trzecia na mecie Justyna Kowalczyk zdradziła na konferencji prasowej swoje niedzielne plany.

- Jestem usatysfakcjonowana rezultatami prologu. Lubię takie warunki, jakie mieliśmy w biegu. W piątek były one gorsze. Mój plan na niedzielę to szybki bieg od samego startu i próba dogonienia Kikkan - powiedziała Kowalczyk.

ah