Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 26.01.2011

Egipcjanie zgodni w sprzeciwie

Protestują przedstawiciele wszystkich religii, stanów społecznych, zawodów i płci, domagając się ustąpienia prezydenta Hosni Mubaraka.
Zamieszki w EgipcieZamieszki w Egipciefot. PAP/EPA/AHMED YOUSSEF

Zaczęło się od tego, że przed budynkiem parlamentu Egiptu podpalił się właściciel małej restauracji, który protestował przeciw ciężkim warunkom życia. Nie żyją już 4 osoby, wiele jest rannych, kilkaset aresztowanych. Wśród skandowanych haseł słychać: "wynocha", "chcemy wolności", "korupcja jest wszędzie".

Wśród głównych powodów zamieszek dr Roman Chymkowski, socjolog kultury z Uniwersytetu Warszawskiego wymienił trudną sytuację ekonomiczną ludności oraz podtrzymywanie rządów Mubaraka poprzez przedłużanie stanu wojennego (w Egipcie trwa od 1981 roku!) i przekłamywanie wyników wyborów.

- Cała północna Afryka jest regionem zapalnym, nie tylko Tunezja i Egipt, ale nie dostrzegamy tego regionu, dopóki nie zacznie się coś dziać – powiedział.

Z punktu widzenia historycznego trzeba pamiętać, że arabska część Afryki, która przez wieki była pod dominacją imperium tureckiego, jest terenem ścierania się bloków wschodniego-socjalistycznego i zachodniego-kapitalistycznego. – Dziś świat arabski testuje różne formy życia politycznego i społecznego, i to na gruncie diametralnie innym, niż Europa – wyjaśnił.

Mówiąc o samym Egipcie podkreślił, że dochody z turystyki nie zapewniają godnego życia wszystkim obywatelom. – Margines biedy nie jest właściwie marginesem, ale centrum społeczeństwa – powiedział. Sprawę utrudnia skomplikowana struktura etniczno-religijna.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45. Zapraszamy.

(asz)