- Losy Mubaraka są dość typowe dla polityków egipskich po rewolucji z 1952 roku. Najpierw dochodzili do wysokich stanowisk wojskowych, a następnie do wysokich stanowisk w państwie - powiedział profesor Janusz Danecki, arabista.
Gość audycji przypomniał, że Hosni Mubarak został wybrany na wiceprezydenta, po objęciu władzy przez Anwara Sadata. – Sadata zamordowano w 1981 roku i prezydentem został Mubarak, być może właśnie wtedy poczuł smak najwyższej władzy – powiedział.
W ocenie profesora prezydent Egiptu nie pełnił swojej funkcji źle. Uchodził za człowieka uczciwego, przez długi czas cieszył się wielkim poparciem narodu. - Trudno powiedzieć, że to był prezydent o zapędach dyktatorskich, nie dopuszczał krytyki czy demokratycznych instytucji. Wystarczy wspomnieć, że ustanowił Najwyższy Trybunał Konstytucyjny, instytucję, która przyjmuje i rozpatruje zażalenia obywateli na organy państwa – podkreślił.
Egipcjanie mieli jednak dość całego niedemokratycznego systemu politycznego, w którym ogromną rolę odgrywała policja. Lęk przed karami za obecne zamieszki zmusza ich do domagania się odejścia Mubaraka, który służbami mundurowymi kieruje.
– Myślę, że na nim wyładował się cały żal społeczeństwa na system władzy. Ponieważ jednak jest autokratą, odpowiedzialność za to ponosi. Gdyby podlegał ocenie społecznej, dziś opinia o nim nie byłaby tak negatywna – dodał.
Profesor Danecki wyraził przekonanie, że prezydent Egiptu będzie się starał honorowo odejść ze stanowiska. Najprawdopodobniej postara się zaprowadzić względny spokój i utrzymać się do końca kadencji, która nastąpi we wrześniu.
Jaką politykę zagraniczną prowadził Hosni Mubarak i kto może być jego następcą?
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boskie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.
(asz)