Logo Polskiego Radia
Trójka
Rafał Kowalczyk 25.05.2011

Obama w Europie: polityka czy poprawa wizerunku?

- W każdym odwiedzanym kraju przywódca USA wykorzystuje elementy, które są bliskie jego mieszkańcom: pije Guinnessa w Irlandii i cytuje Szekspira w obecności brytyjskiej królowej - mówi amerykanista Tomasz Płudowski.
Obama w Europie: polityka czy poprawa wizerunku?fot. PAP/EPA

Tournee amerykańskiego prezydenta po Starym Kontynencie trwa. Barack Obama był już w Irlandii, gdzie odwiedził, między innymi, wioskę Moneygall, z której pochodzi jego przodek. Następnym przystankiem w jego podróży była Wielka Brytania. W czwartek będzie uczestniczył w szczycie państw G8, a w piątek spotka się w Warszawie z przywódcami państw z Europy Środkowo-Wschodniej.

Według amerykanisty z Collegium Civitas Tomasza Płudowskiego wizyta przywódcy USA w Europie ma przede wszystkim charakter wizerunkowy. Barack Obama chce pokazać, że Stary Kontynent jest wciąż ważnym partnerem dla Stanów Zjednoczonych.

- Europa ciągle pozostaje najbardziej wartościowym sojusznikiem, bo w przeciwieństwie do innych istotnych międzynarodowych aktorów, zwłaszcza Chin, jest kulturowo najbliższa Ameryce – tłumaczy gość "Trzech stron świata".

Tomasz Płudowski podkreśla, że Stany Zjednoczone liczą na Stary Kontynent, ale nie na Unię Europejską. Obama wyraźnie unika szczytów unijnych zdając sobie sprawę, że nie wynika z nich to, na co w kontekście globalnej polityki liczyłaby Ameryka. Przywódca USA stawia przede wszystkim na stosunki bilateralne i regionalne.

Gość audycji dodaje, że dla Polski najistotniejszym tematem do omówienia z Amerykanami jest teraz sprawa gazu łupkowego. I właśnie tą kwestię powinniśmy poruszyć podczas pobytu Baracka Obamy w Warszawie.

Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.

(dmc)