- Ja chodzę na zajęcia od 6 klasy podstawówki. Po przejściu do gimnazjum dostajemy nowe indeksy i przechodzimy do Akademii Młodego Ekonomisty - opowiada jedna ze słuchaczek EUD.
O powodzeniu przedsięwzięcia świadczy liczba chętnych - rodzice narzekają, że trudno się dostać - oraz szybkość, z jaką znikają wolne miejsca. - W tym roku zapisy zakończyły się po kilkunastu minutach - w przypadku szkół podstawowych oraz po 3 minutach, jeśli chodzi o program dla gimnazjalistów - mówi z zadowoleniem dyrektor zarządzający Marcin Dąbrowski.
Zajęcia składają się z dwóch części. Jak opowiadają dzieci pierwsza z nich to wykład, który jest prowadzony przez profesorów z SGH, a druga to warsztaty.
- Przyjeżdżają do nas np. prof. Balcerowicz czy prof. Belka, na warsztatach pracujemy w grupach i przygotowujemy prace na zadany temat - mówią z przyjęciem.
Zadowoleni są także rodzice. - Odkąd córka uczęszcza na te zajęcia zadaje pytania dotyczące ekonomii, co pokazuje, że czuje wartość pieniądza. Już wie, że to nie jest coś, co się bierze z bankomatu i wydaje - mówi jeden z ojców.
Jak wygląda biznes w wykonaniu dziecięcym? Skąd pomysł na prowadzenie Ekonomicznego Uniwersytetu Dziecięcego i czy uczęszczają do niego tylko dzieci ekonomistów? Dowiesz się słuchając całego reportażu Joanny Bogusławskiej "Młodzi ekonomiści".
* Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy prowadzony jest przez Fundację Promocji i Akredytacji Kierunków Ekonomicznych we współpracy z lokalnymi partnerami: w Warszawie – przy Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, w Katowicach – przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, w Białymstoku – przy Uniwersytecie w Białymstoku, w Poznaniu - przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu oraz w Kielcach - przy Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa im. prof. Edwarda Lipińskiego w Kielcach.
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.
(asz)