Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 18.10.2014

Białoruska opozycja: najpierw zwolnienie więźniów, wolne wybory, potem kredyty dla Łukaszenki

Białoruska opozycja jest zaniepokojona faktem, że Unia Europejska w kontaktach z białoruskimi władzami zwraca coraz mniejszą uwagę na kwestię więźniów politycznych.
Forum Więźniowie polityczni na BiałorusiForum ”Więźniowie polityczni na Białorusi”svaboda.org

W odezwie przyjętej do społeczności międzynarodowej opozycyjni działacze zwracają uwagę, że taka polityka może doprowadzić do wzmożenia represji na Białorusi. Uczestnicy forum ”Więźniowie polityczni na Białorusi”, które odbyło się w Mińsku, zwrócili się również z apelem do samych Białorusinów, aby domagali się wypuszczenia na wolność więźniów politycznych.

Uczestnicy forum "Więźniowie polityczni Białorusi" w Mińsku wyrazili przekonanie, że wobec władz białoruskich należy stosować strategię trzech kroków: "zwolnienie i rehabilitacja wszystkich więźniów politycznych Białorusi", "przeprowadzenie uczciwych i wolnych wyborów", a dopiero potem "kredyty i inwestycje".

Wyrazili też "zaniepokojenie i oburzenie tym, że wbrew oficjalnemu stanowisku UE jest prowadzony dialog z białoruskim reżimem bez zwolnienia więźniów politycznych".

"Uważamy, że brak odpowiedzialności i pryncypialności europejskich urzędników prowadzi do nasilenia represji i pojawiania się nowych więźniów politycznych" - napisano w oświadczeniu, przypominając niedawną wypowiedź szefowej misji dyplomatycznej UE na Białorusi Mairy Mory.
Pod koniec września Mora w programie białoruskiej telewizji ONT poświęconym Ukrainie zaapelowała do Białorusinów: "Popierajcie swojego prezydenta, żeby w sąsiednim państwie nie było więcej wojny". Reagując na oburzenie białoruskich środowisk opozycyjnych, Mora podkreśliła później, że apelowała jedynie o to, by popierać Aleksandra Łukaszenkę w jego postawie wobec Ukrainy. - Zdumiewająca liczba Białorusinów ma zupełnie inny pogląd na wydarzenia w sąsiednim kraju - zaznaczyła. Powiedziała też, że "stanowisko UE odnośnie do sytuacji na Białorusi, w tym w sferze praw człowieka, jest niezmienne".

Na czwartkowym forum wezwano też Białorusinów, by domagali się zwolnienia więźniów politycznych i nie dopuszczali do pojawiania się kolejnych.

W forum wzięli udział m.in. jeden z liderów opozycyjnej organizacji Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD) Pawieł Siewiaryniec, który odzyskał wolność w październiku 2013 r., oraz szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (ZPO) Anatol Labiedźka, zwolniony w kwietniu 2011 r. Obu zatrzymano po rozpędzeniu przez władze protestów po wyborach prezydenckich w 2010 r.
Forum zostało zorganizowane przez czołowe białoruskie organizacje opozycyjne, w tym Partię BNF, ZPO, ruch "O Wolność" i kampanię "Mów Prawdę!".

- Więźniem politycznym może zostać każdy z nas - mówi Paweł Siewiaryniec jeden z liderów opozycji i były więzień polityczny.

Według Centrum Praw Człowieka "Wiasna" na Białorusi jest obecnie siedmiu więźniów politycznych, w tym jeden z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich 2010 r. Mikoła Statkiewicz, który odsiaduje wyrok sześciu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Tymczasem przedstawiciele białoruskich władz twierdza, że w ich kraju nie ma więźniów politycznych, są jedynie politycy, którzy odsiadują wyroki za konkretne przestępstwa.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl