Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 01.01.2015

Białoruś: nowe prawo "o blokowaniu stron internetowych". OBWE: wielkie zagrożenie dla wolności słowa

Znowelizowana ustawa o mediach weszła w życie w czwartek na Białorusi. Niezależni dziennikarze stwierdzają, że zwiększa ona możliwość wywierania przez władze nacisków m.in. na media internetowe.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Nowelizacja, przyjęta przez dwie izby parlamentu białoruskiego 17 i 18 grudnia, a podpisana przez Aleksandra Łukaszenkę 20 grudnia, rozciąga działanie dotychczasowej ustawy o mediach również na media internetowe.

Jednocześnie zabronione będzie rozpowszechnianie również w internecie informacji, które można zakwalifikować jako propagandę wojny, działalności ekstremistycznej, przemocy, a także wszelkich innych informacji, które mogą zaszkodzić interesom narodowym Białorusi.

Prawo przewiduje ostrzeżenie m.in. za rozpowszechnianie utworów medialnych bez zezwolenia, rejestracji, niezawiadomieniu (z dwudniowym wyprzedzeniem) o rozpoczęciu lub zakończeniu emisji programu. Ograniczenie dostępu do internetowego portalu jest możliwe m.in., gdy dostanie on dwa pisemne ostrzeżenia w ciągu roku lub gdy będzie rozpowszechniał ”zakazane” materiały.

W zeszłym roku za ekstremistyczny uznano np. na wniosek KGB obwodu grodzieńskiego album "Fotografia prasowa Białorusi 2011". KGB załączyło opinię ekspertów, którzy ocenili, że w albumie "zawarto rozmyślnie wypaczone, nieodpowiadające rzeczywistości wymysły o życiu w Republice Białoruś w sferze politycznej, gospodarczej, społecznej i innych, uwłaczające godności narodowej obywateli", a dobór materiałów "odzwierciedla tylko negatywne aspekty życia narodu białoruskiego".

Nowelizacja ustawy o mediach była krytykowana przez niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), które wyraziło przekonanie, że ustawa daje władzom dodatkowe narzędzia, pozwalające ograniczać dostęp do internetowych mediów. BAŻ wiąże przyjęcie poprawek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi na Białorusi, które mają się odbyć najpóźniej 15 listopada.

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović nazwała zatwierdzenie nowelizacji wielkim zagrożeniem dla wolności słowa i mediów. - Te poprawki opierają się na niejasno sformułowanych artykułach prawnych i dają państwu szerokie prawo do stwarzania przeszkód w rozpowszechnianiu dowolnej informacji zamieszczonej w internecie - podkreśliła.

Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) zaznaczył zaś, że "Białoruś już jest jednym z najbardziej represywnych krajów świata, a nowe poprawki do ustawy o mediach jeszcze bardziej ograniczają wolność prasy i wolność słowa".

Na Białorusi, po tym gdy przeprowadzono nieoficjalną dewaluację rubla, zablokowano większość istotnych stron internetowych. Były one niedostępne na Białorusi. Obecnie zablokowane są jeszcze co najmniej dwie strony internetowe, m.in. "Białoruskij Partyzan".

Poprawki do ustawy o mediach na stronie białoruskiego ministerstwa informacji >>>

PAP/in./agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl