Kontakt z Alesiem Bialackim urwał się w środę rano. Wieczorem centrum Wiasna poinformowało, że 58-letni obrońca praw człowieka został zatrzymany. Aresztowany został również jego zastępca Walancin Stefanowicz i sześcioro innych współpracowników Wiasny. Zatrzymano również działaczy społecznych kilku innych organizacji - w sumie prawdopodobnie 13 osób.
Rewizje w siedzibach organizacji pozarządowych na Białorusi. UE zapowiada konsekwencje
00:56 Białoruś IAR.mp3 Białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki został zatrzymany. Relacja Włodzimierza Paca (IAR)
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Bialacki został zatrzymany w ramach sprawy karnej, którą prowadzi aparat centralny Komitetu Śledczego Białorusi.
Czytaj również:
"Nie widać oznak uspokojenia sytuacji"
Niezależny publicysta Raman Jakauleuski powiedział Polskiemu Radiu, że w jego ocenie władze kontynuują demonstrowanie siły w walce z organizacjami i ludźmi, których uważają za przeciwników. - Kontynuowana jest demonstracja siły przez władzę. To samo co było wcześniej. Nie widać żadnych oznak uspokojenia sytuacji - powiedział Jakauleuski.
Rewizje odbyły się w siedzibach i mieszkaniach członków co najmniej 19 organizacji społecznych i opozycyjnych takich jak Białoruski Komitet Helsiński, Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, Stowarzyszenie Pisarzy, ruch Za Wolność i Zjednoczona Partia Obywatelska.
Aleś Bialacki to białoruski działacz praw człowieka, były więzień polityczny. Prowadzona przez niego największa organizacja w tym sektorze - Wiasna - jest od blisko 20 lat uznawana przez państwo za nielegalną i nie posiada rejestracji.
jmo