Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 01.12.2011

Na wschodzie bieda, żyją z przemytu

Z Białorusi do Polski przemytnicy wywożą wódkę i papierosy, w drugą stronę Białorusini najczęściej wiozą obuwie, ubrania, sprzęt techniczny – o przemycie na granicy pisze "Nasza Niwa".
Na wschodzie bieda, żyją z przemytuWikimedia Foundation/Krzysztof Maria Różański

Gazeta podkreśla, że na Białorusi karton papierosów Viceroy kosztuje 38-45 tys. rubli białoruskich (13,6-17,5 zł), a w Polsce na czarnym rynku można sprzedać go za 50 zł.

Wódka kosztuje na Białorusi nie więcej niż 20 tys. rubli (7-8 zł). Legalnie wolno przewieźć tylko jeden karton papierosów i litr wódki.

Jak pisze ta gazeta, niektórzy robią specjalne pończochy na papierosy, podwieszają je w nogawkach spodni albo przyklejają do rajstop. Inni chowają je w skrytkach w samochodach.

„Nasza Niwa" podaje przykład studentki z Grodna, która studiuje w Białymstoku. Jej rodzice nie pracują, więc dziewczyna utrzymuje rodzinę. Co weekend przeciętnie przewozi 6-7 kartonów papierosów.

Polscy celnicy są dość wyrozumiali wobec Białorusinów, uważa gazeta, cytując jednego z nich: "To przecież głównie starsze kobiety. Co im będę robić awanturę, jeśli są 30 lat starsze ode mnie... Ja też jestem ze wschodu, z Bielska. A na wschodzie bieda".

Według gazety białoruscy celnicy są mniej wyrozumiali od polskich - otwierają każdą paczkę i walizkę. - Nie daj Boże, żeby dodatkowa para obuwia trafiła do naszego stabilnego państwa - ironizuje "Nasza Niwa". Białorusini z Polski przywożą ubrania i obuwie, bo są tańsze niż u nich, poza tym mają w Polsce większy wybór.

PAP, agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś