Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 30.01.2012

Komitet Helsiński pyta białoruskich śledczych o tortury

Białoruski Komitet Helsiński chce, by Prokuratura Generalna Białorusi zajęła się doniesieniami o torturach wobec byłego kandydata na prezydenta Białorusi, Andreja Sannikaua.
Komitet Helsiński pyta białoruskich śledczych o tortury fot. European Belarus

- Ponieważ Andrej Sannikau jest pozbawiony wolności i jego możliwości obrony własnych praw oraz rozpowszechnienia informacji zależą bezpośrednio od administracji kolonii karnej, należy wyjść od domniemania wiarygodności doniesień o naruszeniu prawa. Wobec tego na państwie w postaci jego organów spoczywa obowiązek wnikliwego sprawdzenia takich doniesień - napisano we wniosku Komitetu.

Żona Andreja Sannikaua, Irina Chalip powiedziała, że mąż pod wpływem tortur zwrócił się do Aleksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie. Mąż powiedział Chalip, że od września stosowane są wobec niego tortury. Irina Chalip mówiła też, że na pożegnanie Sannikau przyłożył do szyby kartkę, na której było napisane: "W grę wchodzi życie. W każdej chwili mogą mnie zabić".

BKH wyraził głębokie zaniepokojenie tymi doniesieniami i wystąpił do Prokuratury Generalnej o ich sprawdzenie, a następnie przekazanie wniosków opinii publicznej i - w razie potrzeby - podjęcie odpowiednich kroków.

Obrońcy praw człowieka przypominają, że zgodnie z Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych oraz konstytucją Białorusi "nikt nie powinien być poddawany torturom lub okrutnemu, nieludzkiemu albo też poniżającemu jego godność traktowaniu czy karze".

Więcej o sytuacji Andreja Sannikaua >>>

Sannikau po wyborach prezydenckich został skazany na pięć lat kolonii karnej.

agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś