Protestujący w Mińsku domagali się wprowadzenia moratorium na karę śmierci i przeprowadzenia powtórnego procesu w sprawie zamachu. Sąd Najwyższy skazał na śmierć dwóch 25-latków z Witebska Uładzisłaua Kawalioua i Dźmitryja Kanawałaua, ale według obrońców praw człowieka nie dowiedziono dostatecznie ich winy, a proces odbiegał od międzynarodowych standardów. Skazanych mógł ułaskawić Aleksander Łukaszenka, ale nie skorzystał z tej możliwości.
Demonstrujący prosili o przyniesienie kwiatów na plac przy metrze Oktiabrskaja, gdzie doszło do zamachu, w którym zginęło 16 osób, a około 200 zostało rannych.
Na miejscu akcji protestacyjnej pojawili się funkcjonariusze w cywilu i doszło do zatrzymań – informuje portal Karta 97. Ludzi, którzy przynosili kwiaty i świece nagrywano kamerami wideo.
Zatrzymania demonstrujących przez funkcjonariuszy w cywilu: źr. Euroradio
agkm, Karta 97, Euroradio
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś