Poinformował o tym Paweł Traulko, przedstawiciel Komitetu Śledczego Białorusi. Jego wypowiedź cytuje niezależna białoruska agencja prasową BiełaPAN.
Traulko powiedział, że w ramach sprawdzania artykułów polskiego dziennikarza przeprowadzono szereg lingwistycznych ekspertyz. Jak powiedział, specjaliści stwierdzili, że w tych "publikacjach istnieją słowa, frazy i wyrażenia użyte w stosunku do prezydenta Białorusi, które traktowane są jako oszczerstwo i dyskredytacja Republiki Białorusi". Ostatecznie komitet śledczy obwodu grodzieńskiego wszczął sprawę przeciwko Andrzejowi Poczobutowi, z artykułu 367 cz. II kodeksu karnego, mówiącego o znieważeniu prezydenta. Dodał, że kontrolę tekstów zleciło grodzieńskie KGB.
Portal internetowy "Nawiny" pisze, że według żony Andrzeja Poczobuta, Oksany przyczyną aresztowania jej męża są artykuły w portalach internetowych "Karta-97" i "Biełoruskij Partyzan". Chodzi o publikacje na temat wykonania kary śmierci wobec dwóch osób, uznanych za winnych przeprowadzenia zamachu w mińskim metrze.
O uwolnienie Andrzeja Poczobuta apeluje polskie MSZ. Także Komitet Obrony Dziennikarzy, mający siedzibę w Nowym Jorku, wezwał białoruskie władze do wycofania zarzutów i natychmiastowego uwolnienia Andrzeja Poczobuta.
Andrzej Poczobut, dziennikarz i prezes Rady Naczelnej nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi, został w czwartek zatrzymany we własnym domu i przewieziony do więzienia w Grodnie. Milicja skonfiskowała jego komputer.
W lipcu ubiegłego roku Poczobut został skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie prezydenta.
IAR/PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś