W programie najpierw poinformowano o trudnościach, jakie mają Białorusini z wypełnieniem za pośrednictwem internetu elektronicznej rejestracji wniosków wizowych, bez której nie można ubiegać się o wizy. Potem pokazano obrazek z firmy turystycznej, która za określoną opłatę służy pomocą w wyrabianiu wiz. Telewizja poinformowała, że na Białorusi pracuje 28 polskich konsulów i tylko 12 dyplomatów zajmuje się wizami. - Czym zajmuje się pozostałych 16 funkcjonarjuszy? To pytanie dotyczy nie tylko efektywności, ale i priorytetów działalności resortu spraw zagranicznych zachodniego sąsiada - podkreślił autor reportażu . Z kolei prorządowy politolog Wadzim Hihin zastanawiał się, czy problemy z wyrobieniem wiz są wynikiem polityki czy korupcji. Cały reportaż opatrzony był podtytułem „Łucki schemat” . Tym samym - w zamyśle jego autorów - miał nawiązywać do ujawnionych nieprawidłowości w wydawaniu wiz w tym polskim konsulacie na Ukrainie.
Białoruś nie pozwala na zwiększenie liczby konsulów
Dla pełnego obrazu sytuacji można przypomnieć, że w maju rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki mówił, że kłopoty z wydawaniem (polskich) wiz na Białorusi biorą się stąd, że jest tam za mało polskich konsulów. Dodał, że polska strona apeluje stale o zwiększenie ilości polskich konsulów z pełnymi uprawnieniami do wydawania wiz na Białorusi. - Mamy wiele wniosków wizowych. Moglibyśmy rozpatrzyć (...) do stu tysięcy więcej wniosków – argumentował. Wówczas jednka rzecznik białoruskiego MSZ oświadczył, że Białoruś nie uważa, aby celowe było zwiększanie liczby polskich konsulów na jej terytorium.
Problem kolejek po wizy złagodziłoby wprowadzenie ruchu bezwizowego na terenach przygranicznych. Białoruś podpisała wprawdzie umowę o małym ruchu granicznym z Polską, ale do tej pory nie została ona ratyfikowana przez Mińsk.
IAR/PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś