Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 18.10.2012

Białoruski historyk skazany - za "brak zezwolenia"

Niezależny białoruski intelektualista Walery Bułhakau przestał kierować pismem "Arche", po tym gdy KGB przeprowadziło rozmowę z właścicielem tego wydawnictwa.
Waler BulhakauWaler BulhakauBiełsat (kadr z arch. materiału filmowego)

W czwartek odbył się proces Bułahkaua, został on ukarany grzywną w wysokości 500 tysięcy rubli - to równowartość 200 złotych.
Skonfiskowano mu też ponad 190 książek wartych ponad 6 milionów rubli, czyli 2,5 tysiąca złotych. Sąd obwodowy w Grodnie uznał go za winnego prowadzenia niedozwolonej działalności gospodarczej .
Bułhakau 14 września został zatrzymany w Grodnie przez funkcjonariuszy milicji. Doszło do tego podczas prezentacji nowego numeru miesięcznika ”Arche” i książki polskiego historyka Jana Szumskiego zatytułowanej: "Sowietyzacja Zachodniej Białorusi 1944-1953". Na prezentację wdarli się przedstawiciele inspekcji podatkowej i milicjanci. Pytali się na jakiej podstawie sprzedawane są książki. Po kilku godzinach Bułhakau został zwolniony.
Bułhakau uważa, że od jego zatrzymania w Grodnie zaczęła się operacja białoruskich służb specjalnych przeciwko środowisku twórczemu skupionemu wokół "Arche". Według niego w następnych tygodniach KGB i milicja skonfiskowały ponad 5 tys. egzemplarzy publikacji "Arche", a Wydział Śledztw Finansowych aresztował rachunek pisma i wezwał założyciela "Arche" Andreja Dynkę na rozmowę.
- Po rozmowie ze śledczym podjął on (Dynko) decyzję, że jedynym sposobem uratowania pisma jest w obecnej sytuacji zmiana redaktora naczelnego - powiedział Bułhakau Radiu Swaboda. Na stanowisku zastąpił go pisarz Aleś Paszkiewicz.
Bułhakau za nowe idee w dialogu polsko-białoruskim w 2009 roku został laureatem Nagrody imienia Jerzego Giedroycia, przyznawanej przez Instytut Polski w Mińsku.

IAR/PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś