Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 25.03.2013

Aleś Bialacki za kratami. Brak o nim informacji

Aleś Bialacki, więzień reżimu Aleksandra Łukaszenki spędza Dzień Wolności w więzieniu. – Nie ma informacji o jego zdrowiu, zakazano widzeń. Zobaczę go dopiero w sierpniu – mówi żona białoruskiego obrońcy praw człowieka Natalia Pinczuk.
Aleś Bialacki podczas procesu 24 listopada 2011 rokuAleś Bialacki podczas procesu 24 listopada 2011 rokuWłodzimierz Pac, Polskie Radio

25 marca to święto białoruskiej opozycji demokratycznej. Upamiętnia powstanie pierwszego białoruskiego państwa, Białoruskiej Republiki Ludowej. Niektórzy opozycjoniści, w tym Aleś Bialacki, skazany na 4,5 roku kolonii karnej, spędzą ten dzień w białoruskim więzieniu.

Natalia Pinczuk, żona Bialackiego, powiedziała korespondentowi Polskiego Radia w Mińsku, że jej mąż na pewno uczestniczyłby w demonstracji z okazji powstania pierwszego białoruskiego państwa. Dodała, że Białorusi poświęcił całe swoje życie, działał w opozycji niepodległościowej w czasach studenckich.

Natalia
Natalia Pinczuk podczas procesu Alesia Bialackiego, fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Pinczuk zaznacza, że Aleś nie informuje o życiu w celi więziennej. W listach, które docierają, mało jest informacji o jego zdrowiu. - Pisze długie listy. Trudno wydobyć z nich konkretną informację. Mają charakter osobisty, można z nich jedynie wywnioskować, że żyje i może pisać – powiedziała Pinczuk.

Korespondencja z więzienia objęta jest cenzurą. Istotne informacje przekazują więźniowie Natalii Pinczuk więźniowie, opuszczający kolonię w Bobrujsku.

Aleś
Aleś Bialacki podczas procesu w 2011 roku, fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Żona Bialackiego mówi, że w ciągu ostatniego miesiąca został pozbawiony możliwości odwiedzin. – Jej spotkanie z mężem zostało przełożone na sierpień. Nie wiadomo jednak, czy do niego dojdzie.

Ostatnio słychać pogłoski, że może dojść do ocieplenia relacji Białorusi z Zachodem. - Nauczyłam się wybiegać myślą w przyszłość. Wcześniej takich sygnałów było wiele, ale więźniowie nie wyszli na wolność - powiedziała Natalia Pinczuk.

Bialacki został skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za niezapłacenie podatków od środków gromadzonych na zagranicznych kontach bankowych. Lider Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna gromadził pieniądze na pomoc represjonowanym, a swojej organizacji mimo starań nie mógł nawet zarejestrować na Białorusi. Dane o kontach Bialackiego przekazały stronie białoruskiej polska prokuratura i litewski resort sprawiedliwości, co poniewczasie uznano za fatalną pomyłkę.

agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl