Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 07.06.2013

Popękany "Czarny kwadrat" Malewicza na ulicach Mińska

W centrum Mińska wystawiono reprodukcje prac Kazimierza Malewicza. Malarz przez trzy lata mieszkał na terenie obecnej Białorusi. Obecnie w tym kraju nie ma ani jednej oryginalnej pracy tego znanego artysty.
Wystawa reprodukcji prac Kazimierza MalewiczaWystawa reprodukcji prac Kazimierza Malewicza Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Na wystawie jest reprodukcji 17 prac Kazimierza Malewicza. Ten rosyjski malarz polskiego pochodzenia w latach 1919-22 przebywał na terenie obecnej Białorusi - prowadził działalność pedagogiczną i artystyczną w Witebsku.

Wystawę reprodukcji obrazów Malewicza, którą można oglądać na placu Jakuba Kołasa w Mińsku, zorganizowało białoruskie Muzeum Sztuki Współczesnej. Natalia Szaranhowicz, dyrektor tego muzeum powiedziała korespondentowi Polskiego Radia w Mińsku, że ludzie spacerując po placu mogą zapoznać się z najważniejszymi pracami tego wielkiego malarza. - Tu są jego ważne prace: czarny kwadrat, czerwony kwadrat, kompozycja suprematyczna i jego późne prace - chyba najbardziej zagadkowe - z tak zwanego drugiego cyklu chłopskiego - wyjaśniła.

Dyrektor
Dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej. Natalia Szaranhowicz, fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

W białoruskich muzeach na razie nie ma ani jednego oryginalnego obrazu Kazimierza Malewicza. To się jednak może zmienić. W roku ubiegłym w Mińsku zorganizowana została podobna uliczna wystawa prac Marca Chagalla.. Po tej wystawie jeden z białoruskich banków na aukcji zagranicznej nabył dla miejscowych muzeów kilka prac tego znakomitego malarza i grafika.

Zdjęcia z muzeów rosyjskich

Na wystawie zaprezentowano 17 prac ze zbiorów Galerii Trietiakowskiej w Moskwie oraz Muzeum Rosyjskiego w Petersburgu. Reprezentują wszystkie okresy twórczości Malewicza - od impresjonizmu i kubizmu, przez suprematyzm po postsuprematyzm.

fot.
fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

fot.
fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

"Czarny kwadrat” został sfotografowany w Galerii Trietiakowskiej specjalnie na potrzeby tej wystawy, żeby każdy mógł zobaczyć stan tej pracy - podkreśliła w dyrektorka Muzeum Sztuki Współczesnej w Mińsku Natalla Szaranhowicz. – „Jest ona w całości pokryta pęknięciami".

Zaznaczyła, że z rozmysłem nie poddaje się tego dzieła restauracji. - Oczywiście można by to zrobić, ale kiedy Malewicz tworzył ten obraz, nie malował go po prostu czarnym kolorem, uzyskiwał czerń z wielu innych barw. Tę paletę leżącą u podstaw czarnego koloru ujawniają pęknięcia. Galeria Trietiakowska specjalnie zostawia obraz w tym stanie, by ludzie rozumieli, jak głęboki zamysł filozoficzny jest w nim zawarty - wyjaśniła.

Z okresu, kiedy Malewicz żył na Białorusi, zachowało się bardzo niewiele prac i są to głównie rysunki ołówkiem. Nie przedstawiono ich na wystawie, gdyż - jak powiedziała Szaranhowicz - nie nadają się do pokazania w dużym formacie na ekspozycji ulicznej.

Malewicz przyjechał do Witebska (na północy Białorusi) w 1919 r. na zaproszenie Marca Chagalla i innych tamtejszych artystów, by wykładać w witebskim technikum sztuk pięknych. W tym czasie pisał teksty filozoficzne, a także tworzył szkice prac architektonicznych oraz suprematycznych kompozycji. Z Witebska wyjechał w 1922 r., gdy miasto to opuścił także Chagall.

- W sztuce i historii Witebska zostawił po sobie tak wyraźny ślad, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat witebscy artyści zagłębiają się w jego filozofię, starają się ją przełożyć na język współczesny i tworzą własne prace kontynuując filozofię Malewicza - zaznaczyła Szaranhowicz, podkreślając, że w mińskim Muzeum Sztuki Współczesnej trwa właśnie wystawa artystów z Mińska i Witebska tworzących w tym nurcie.

Wystawa uliczna na placu Jakuba Kołasa w Mińsku będzie prezentowana do 20 września.

PAP/IAR/agkm

fot.
fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
fot.
fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio