Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 14.02.2011

Starcia w Iranie. Tysiące krzyczą "śmierć dyktatorom"

Irańska policja użyła gazu łzawiącego przeciw tysiącom opozycyjnym demonstrantom zbierającym się w Teheranie na wiec poparcia dla egipskiej rewolucji – relacjonuje BBC.
Starcia w Iranie. Tysiące krzyczą śmierć dyktatorom(fot. PAP/EPA/STRINGER)

- Panuje totalny chaos – relacjonował na antenie BBC producent stacji. Mówił też o "ciężkich walkach" między protestującymi a policją. Tysiące protestujących w centrum irańskiej stolicy skanduje hasło "śmierć dyktatorom". Kilkadziesiąt osób zostało zatrzymanych.

Na miejscu oprócz sił policyjnej prowincji są też Strażnicy Rewolucji – elitarna jednostka armii podporządkowana bezpośrednio ajatollahom.

Zdaniem świadków, setki osób zebrały się także na południu kraju, w Szirazie, oraz w środkowej części Iranu, w Isfahanie. W tym ostatnim mieście wybuchły zamieszki, podczas których, podobnie jak w Teheranie, zatrzymano kilkadziesiąt osób.

Wcześniej, w Teheranie, policja została wysłana pod dom lidera opozycji Hossejna Musawiego, który – jak podała jego oficjalna strona internetowa - trafił do aresztu domowego. Ruch ten miał niedopuścić go do udziału w protestach. Wcześniej zatrzymano kilkanaście czołowych figur opozycji, w tym Mehdiego Karroubiego który trafił do aresztu domowego.

Musawi i Karroubi byli kontrkandydatami obecnego przywódcy Iranu Mahmuda Ahmadineżada w wyborach prezydenckich z czerwca 2009 roku.

Pomimo oficjalnego zakazu demonstracji, wiele ugrupowań politycznych nawoływało do licznego pokazu solidarności z egipskimi demonstrantami, którzy doprowadzili do upadku dyktatury Hosniego Mubaraka.

Irańskie władze odpowiedziały blokadą wielu stron internetowych, zakłócaniem telewizyjnych relacji satelitarnych i ściągnięciem tysięcy mundurowych do stolicy.

Analitycy uważają, że Teheran stara się prewencyjnie uderzyć w niesioną wydarzeniami w Egipcie opozycję, zanim ta zorganizuje się i zyska poparcie jak w krajach Maghrebu. W Iranie antyrządowe demonstracje i w efekcie często zamieszki mają miejsce co kilka miesięcy od wyborów prezydenckich latem 2009 roku, które wygrał Mahmud Ahmadineżad. Według wielu świadków wybory były całkowicie sfałszowane.

BBC, IAR/tan, sm