Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 03.03.2011

Muammar Kaddafi zgodził się na międzynarodową mediację

Libijski przywódca oraz przewodniczący Ligi Państw Arabskich zgodzili się na zaproponowany przez prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza plan zakończenia kryzysu w Libii, przewidujący międzynarodową mediację - podała Al-Dżazira.
Muammar Kaddafi zgodził się na międzynarodową mediacjęfot. Wikipedia

Wcześniej wenezuelski minister informacji Andres Izarra poinformował, nie podając szczegółów, że Chavez w rozmowie telefonicznej z Kaddafim zaproponował we wtorek libijskiemu przywódcy międzynarodowa dyplomatyczną misję pokojową.

Dodał, że Wenezuela zwróciła się do swoich sojuszników w Ameryce Łacińskiej i poza nią z propozycją utworzenia bloku przyjaznych państw pod nazwą Komitetu Pokoju, który pośredniczyłby w rozwiązaniu kryzysu.

Przedstawiciel wenezuelskich władz, na którego powołuje się agencja Reutera, oświadczył, iż nie wie, co Kaddafi odpowiedział na zaproponowany przez Chaveza plan.

Al-Dżazira podaje, że w trakcie rozmowy Kaddafi zaakceptował propozycję Chaveza, która przewiduje m.in., że komisja, w skład której wchodziliby przedstawiciele państw Ameryki Łacińskiej, Europy i Bliskiego Wschodu, negocjowałaby porozumienie pomiędzy libijskim przywódcą a siłami antyrządowymi.

Zakaz lotów nad Libią?

Powołując się na źródła rządowe, korespondentka Al-Dżaziry w Caracas podała na Twitterze, że minister spraw zagranicznych Wenezueli Nicolas Maduro rozmawiał z przewodniczącym Ligi Państw Arabskich Amrem Musą, który również przystał na plan Chaveza. Wcześniej Musa oświadczył, że Liga rozważa wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Libią, by powstrzymać tam rozlew krwi.

Również minister spraw zagranicznych Wenezueli opowiedział się w środę za utworzeniem takiego bloku państw-mediatorów, podkreślając, że do położenia kresu konfliktowi w Libii należy użyć dyplomacji, a nie gróźb interwencji zbrojnej. Maduro skrytykował USA i Unię Europejską za próby izolacji Kadafiego i rozważanie możliwości wsparcia militarnego antyrządowych powstańców.

Chavez oświadczył, że społeczność międzynarodowa powinna szukać pokojowego rozwiązania konfliktu w Libii. Oskarżył Stany Zjednoczone o wyolbrzymianie problemów Libii, by usprawiedliwić inwazję na ten kraj.

Chavez wystąpił w ub. poniedziałek z propozycją utworzenia międzynarodowej misji pokojowej złożonej z "przyjaznych krajów", która pełniłaby funkcję mediatora między Kadafim i powstańcami. Chavez zdecydowanie skrytykował wszelkie plany obcej interwencji wojskowej, która - według niego - "byłaby katastrofą".

Prezydent Wenezueli utrzymuje bliskie kontakty z Kadafim i odmówił potępienia go za stosowanie przemocy wobec protestujących opozycjonistów.
Kaddafi ostrzegł w środę przed zagraniczną interwencją wojskową, grożąc tysiącami ofiar, gdyby do niej doszło. Ponownie zaprzeczył, że w kraju doszło do demonstracji, a o niepokoje oskarżył Al-Kaidę oraz "uzbrojonych gangsterów"

to