Moussa Koussa zasugerował, aby BBC nadała jego oświadczenie w arabskojęzycznych audycjach Serwisu Światowego.
Moussa Koussa powiedział, że nie uważa Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków za wrogów Libii, przypomniał też swoje zasługi w budowaniu wspólnego frontu antyterrorystycznego. Najbardziej istotną część jego oświadczenia stanowił apel do Libijczyków, aby zaprzestali bratobójczej walki i podjęli negocjacje. - Proszę wszystkie strony, aby uniknęły wtrącenia Libii w wojnę domową. To by kosztowało tyle krwi, a Libia stałaby się nową Somalią. Co więcej, sprzeciwiamy się dzieleniu kraju. Jedność ma najwyższą wagę w każdym rozwiązaniu kryzysu w Libii - powiedział Koussa.
Rzecznik libijskiej opozycji w Londynie odrzucił to oświadczenie jako kolejną wersję stanowiska reżimu Muammara Kadafiego, ktory robi wszystko, aby przerwać wojnę nie zrzekając się władzy. Zauważył to równieź korespondent BBC w Trypolisie, Jeremy Bowen. - To co mówił Moussa Koussa, słyszę również w Trypolisie - alternatywą negocjacji jest wojna domowa, wszyscy Libijczycy powinni zacząć rozmawiać, aby rozwiązać problem. Jedyna różnica, to że tu mówi się wyraźnie, że ugoda powinna oznaczać co najwyżej usunięcie się pułkownika Kadaffiego - powiedział komentator.
IAR, to