Logo Polskiego Radia
Jedynka
Urszula Tokarska 23.03.2011

W kopalniach węgla wrze

Szykują się poważne protesty związane z żądaniami płacowymi. Górnicy chcą 10%-owej podwyżki. Może też dojść do strajków i zatrzymania pracy w kopalniach.
W kopalniach węgla wrzefot. PAP/Grzegorz Hawałej
Posłuchaj
  • W kopalniach węgla wrze

Halina Lichocka: - Niewykluczone, że górnicy przyjadą do Warszawy.

Karolina Baca z Rzeczpospolitej: - Niewykluczone, ale na razie czekają czy premier bądź wicepremier odpowiedzą na ich postulaty. Być może w przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania wszystkich górniczych central związkowych, które podejmą decyzję czy i w jaki sposób protestować.
Kompania Węglowa, Jastrzębska Spółka Węglowa i Katowicki Holding Węglowy są już w sporze zbiorowym. Tam żądania płacowe są w tej chwili najbardziej wygórowane. Dochodzi do tego Południowy Koncern Węglowy, który wczoraj zażądał również 10%-owych podwyżek.
Zarządy wszystkich spółek mówią, że muszą wydawać pieniądze na inwestycje. Unia Europejska przestała się godzić od tego roku na dotowanie inwestycji początkowych w górnictwie, na co spółki węglowe w zeszłym roku dostały 400 mln złotych.

Wojciech Roman z Equity Partners: - Same żądania płacowe nie dziwią, ale muszą mieć one związek z wynikami przedsiębiorstwa. Koniunktura na surowce energetyczne raz jest, raz jej nie ma. Ja się nie mogę zgodzić z uzasadnianiem żądań płacowych, które nie mają związku z lepszą organizacją pracy.

Halina Lichocka: - Kiedy grupa Turon, do której należą kopalnie Janina i Sobieski, zatrudniająca około 6 tysięcy osób, chwali się miliardowym zyskiem, to górnicy pytają, co z tego mają.

Karolina Baca: - Podobnie pytają górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Kiedy był kryzys, górnicy zamrozili żądania, ale jeśli są miliardowe zyski też coś chcą z tego mieć.
Chodzi nie tylko o podwyżki, ale o prywatyzację. JSW ma debiutować na giełdzie 30 czerwca, górnicy żądają, aby to skarb państwa zachował kontrolę w tej spółce i chcą 10-letnich gwarancji pracy.

Wojciech Roman: - Uleganie presji płacowej będzie wpływało na obniżenie konkurencyjności spółek węglowych. Polskie kopalnie nie są kopalniami o najwyższej rentowności, są duże koszty socjalne, nie można podnosić bezkarnie wynagrodzeń ignorując myśl o dochodowości przedsiębiorstwa.

Karolina Baca: - Kompania węglowa, która ma rocznie 10 mld zł przychodów, na pensje musi wydać ponad 4 mld zł. Podwyżka 10% to kolejne 400 mln zł.
Protesty i strajki zaś przynoszą straty.