Sylwia Zadrożna: - Wczoraj agencja Mudis obniżyła rating Portugalii i zapowiada, że może dojść do kolejnych cięć. Portugalia traci na wiarygodności i już niedługo Lizbona będzie musiała zwrócić się o pomoc finansową do Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Hubert Kozieł z Rzeczpospolitej: - Kiedy uwaga inwestorów skupiała się na strefie euro, upadł portugalski rząd, z którym inwestorzy wiązali wielkie nadzieje, gdyż przeprowadzał konsolidację fiskalną w kraju i nie udało mu się przepchnąć w parlamencie, kilka tygodni temu, nowego pakietu oszczędności budżetowych. Rząd musiał upaść, wybory zaplanowane na czerwiec wygra opozycja, która obaliła obecny gabinet, protestując przeciw pakietowi fiskalnemu, a w tym czasie Portugalia będzie musiała zebrać z rynku jakieś 9 miliardów euro; chodzi o spłatę długu, zapadalnego w kwietniu i czerwcu. Portugalska prasa donosi, że główne banki kraju chcą, by rząd poprosił w Brukseli o doraźną pożyczkę, która by zapewniła finansowanie potrzeb kraju na okres przedwyborczy i okołowyborczy. Negocjowaniem ewentualnego pakietu pomocowego, długoletniego, jak w przypadku Grecji czy Irlandii, zajmie się już następny rząd.