Ryby drożeją nawet o 1/3

Za świeżego pstrąga przetwórcy płacą o 14 proc. więcej niż przed rokiem. Karp podrożał o 1/5, filety z mintaja - o 1/4. A największa podwyżka dotyczy śledzi, których cena poszła w górę aż o 1/3. Powód? Jak tłumaczą producenci przetworów rybnych - zapotrzebowanie przewyższa podaż. Powoli przekłada się to na ceny na sklepowych półkach, co najbardziej widać w przypadku ryb wędzonych.

- Po pierwsze, zostały już wyczerpane przez polskich rybaków limity połowowe śledzia. Po drugie, innych ryb jest bardzo mało. W przyszłym roku Unia Europejska obcięła nam limity połowów. Dlatego polskie zakłady rybne szukają surowca nawet za granicą. A ponieważ euro jest bardzo drogie, to także ryby są drogie - mówi Magdalena Kozmana z "Rzeczpospolitej". - Czeka nas rok drogich ryb, drogich przetworów rybnych. Zakłady spożywcze szykują się na bardzo ciężkie czasy - dodaje.

Rosnące ceny powodują natomiast, że spada sprzedaż ryb. Od stycznia do końca czerwca zjedliśmy o 7,5 proc. mniej ryb niż przed rokiem.