Logo Polskiego Radia
Jedynka
Maja Bobrowska 19.12.2011

2,5 miliona samochodów na LPG

Co raz więcej samochodów w Polsce napędzanych jest LPG. Auta używane i te prosto z fabryki, osobowe i dostawcze, prywatne i te firmowe.
2,5 miliona samochodów na LPG(fot. sxc.hu)

Co raz więcej Polaków jeździ na gazie LPG. W tym roku na autogaz przeszło prawie 200 tysięcy osób. Popularność ta bierze się przede wszystkim z powodu bardzo dużej różnicy w cenie benzyny i w cenie autogazu – mówi Adam Woźniak z Rzeczpospolitej. - Litr tego ostatniego kosztuje obecnie średnio nieco ponad 2,8 zł, zaś benzyna jest prawie dwa razy droższa. I wszystko wskazuje na to, że benzyna będzie drożała, natomiast cena autogazu powinna pozostać na obecnym poziomie.

To powoduje, że w kraju mamy już 2,5 miliona samochodów na gaz i tym samym jako kraj zajmujemy drugie miejsce na świecie – zaraz po Turcji – gdzie samochodów jeżdżących na LPG jest najwięcej. – Co za tym idzie, mamy także bardzo dużo stacji autogazu – dodaje dziennikarz „Rzeczpospolitej”. – Biznes autogazowy jest wysoko rozwinięty i wygląda na to, że będzie się dalej rozwijał. Według ekspertów w przyszłym roku przybędzie przynajmniej tyle samochodów ile przybyło w tym roku, czyli około dwustu – dwustu kilkudziesięciu tysięcy. Przyczyni się do tego m.in. wzrost ceny oleju napędowego spowodowany wzrostem akcyzy do nowego roku. I choć, jak zauważa Adam Woźniak, na autogaz przerabia się przede wszystkim samochody napędzane benzyną, a dostosowywanie silników wysokoprężnych to technologia zupełnie nowa, można się jednak spodziewać, że przy tak drogim oleju napędowym, zakładów dostosowujących silniki Diesla do autogazu będzie co raz więcej.

Ile zatem trzeba zapłacić za instalację gazową w samochodzie? – Cena zależy od silnika do jakiego montujemy tą instalację – zauważa dziennikarz. – Im silnik jest bardziej skomplikowany tym koszt przeróbki jest droższy. Cena montażu może się wahać od 2500 zł do nawet 4000 zł i więcej. Natomiast czas zwrotu tej inwestycji zależy od liczby przejechanych kilometrów. Przy przeciętnej eksploatacji samochodu, przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów, koszt powinien zwrócić się w ciągu roku.

- Jeszcze niedawno głównym odbiorcą rynku LPG był rynek samochodów używanych – mówi Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego „Samar”. – Tymczasem dziś samochody z na gaz płynny posiada w swojej ofercie wielu producentów. Są to zarówno samochody osobowe jak i samochody dostawcze, których kierowcy co raz chętniej korzystają z tego paliwa. Oferta nowych samochodów z wmontowaną instalacją gazową cieszy się dużym powodzeniem, szczególnie wśród klientów flotowych, którzy chcą maksymalnie obniżyć koszty. Wielu klientów odwiedzających salony pyta o możliwość zakupu samochodu z zasilanego LPG. Problem jednak w tym, że zapotrzebowanie na takie samochody znacząco wzrosło w ostatnim czasie i na auta zasilane autogazem trzeba często bardzo długo czekać – dodaje Drzewiecki.

Wzrastają koszty utrzymania samochodów, nic więc dziwnego, że Polacy szukają sposobu na oszczędności – zauważa Woźniak. – I wbrew temu co można by sądzić, nowe samochody, wyposażone standardowo w instalację gazową wcale nie są droższe od samochodów z tradycyjnym silnikiem benzynowym. Sprzedawcy i importerzy organizują bowiem liczne promocje. No i co ważne – kupując samochód z instalacją gazową, wprost z salonu, zachowujemy gwarancję, którą stracilibyśmy instalując ją samemu do nowego samochodu.

Wszystko wskazuje na to, że jeżeli ceny benzyny i oleju napędowego nadal będą wzrastać i różnica pomiędzy nimi a LPG nie zmniejszy się, (a przypomnijmy, że dzisiaj wynosi 40-50 procent) rynek autogazu będzie się rozwijać. Być może dlatego, w Brukseli pojawiły się głosy, aby podwyższyć akcyzę na autogaz. Zaproponowano nawet czterokrotny wzrost tego podatku od 2018 roku. Jednak wątpliwości w tej kwestii ma 14 państw członkowskich, w tym Polska. Nasze Ministerstwo Finansów podkreśla, że jest przeciwne wprowadzenia wyższej akcyzy na LPG.

To ważna informacja, bo jest to rynek bardzo wrażliwy i każda tego typu informacja powoduje wstrzymanie popytu – zauważa Woźniak.

Rozmawiała Sylwia Zadrożna.