Ulga ta miałaby zastąpić dopłaty do kredytów, czyli program "Rodzina na swoim". Projekt przewiduje ulgi podatkowe dla osób, które będą chciały zostać najemcami mieszkań z gwarantowanym notarialnie prawem do własności.
– Czyli jeśli kogoś nie stać na komercyjny kredyt, natomiast przychodzi do dewelopera lub spółdzielni, który jest w społecznej grupie mieszkaniowej, wykłada na wkład własny 20, 30 czy maksymalnie 50 proc. wartości lokalu, to może od tej wyłożonej kwoty odliczyć 19 proc. podatku dochodowego – wyjaśnia Grażyna Błaszczak z "Rzeczpospolitej".
Zakładając, że wartość metra kwadratowego mieszkania wynosi 5 tys. zł, lokal jest o powierzchni 50 metrów kwadratowych, a udział własny wynosi 50 proc., czyli 125 tys. zł, podatnik będzie mógł odliczyć właśnie od tej sumy 19 proc., czyli ok. 25 tys. zł. zamiast dopłaty do kredytu. Gdyby taka osoba skorzystała z programu "Rodzina na swoim", zyskałaby znacznie więcej. Nowa projektowana ulga, jak podkreślają eksperci, na pewno w mniejszym stopniu obciąży budżet państwa.