Nowe Technologie

Czy rok 2013 był bezpieczny?

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2013 09:48
Check Point Software Technologies zdefiniował na początku 2013 roku 5 najpoważniejszych zagrożeń dla użytkowników sieci i komputerów, wśród których znalazły się: inżynieria społecznościowa, ataki typu APT, wewnętrzne zagrożenia, trend BYOD oraz zagrożenia płynące z wykorzystania chmury.
Czy rok 2013 był bezpieczny?

Wszystkie okazały się prawdziwe, a w szczególności zagrożenia wewnętrzne, którego najlepszym przykładem jest wyciek danych z NSA, gdzie główną rolę odegrał Edward Snowden. Atak ten jest uznawany za największy wyciek danych wszechczasów spowodowany przez wewnętrznego pracownika.

- Wolelibyśmy, aby firmy nie padały ofiarą hakerów, nie były infekowane złośliwym oprogramowaniem oraz nie doświadczały problemów związanych z wyciekiem danych. Jednak publikując nasze prognozy kolejnych fal ataków, mamy nadzieję, że przedsiębiorstwom uda się ustrzec przed wciąż ewoluującymi technologiami i sposobami włamań wykorzystywanymi przez przestępców’ – podkreśla Krzysztof Wojtowicz, Managing Director CHP w Polsce.

Obecnie firma Check Point Software Technologies prezentuje 14 typów na rok 2014, które obejmują 10 najistotniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa przedsiębiorstw oraz cztery możliwe ścieżki rozwoju systemów ochrony.

Inżynieria społecznościowa

Może nie jest to najnowszy typ zagrożenia, jednak ten temat nie wykazuje żadnej tendencji do bycia nieaktualnym. Inżynieria społecznościowa wykorzystująca specjalnie spreparowane emaile wciąż pozostaje najpopularniejszą metodą przemycania złośliwego oprogramowania i dokonywania ataków typu phishing. Jednym z najnowszych jest zakrojony na ogromną skalę atak ransomware znany jako Cryptolocker, który dociera do ofiary w postaci wiarygodnie wyglądającego emaila o treści związanej z bankowością, a następnie wykorzystuje bardzo silny algorytm kryptograficzny do permanentnego zaszyfrowania służbowych danych, których odblokowanie może nastąpić dopiero po opłaceniu okupu.

Zagrożenia wewnętrzne

Tutaj znowu nie możemy mówić o nowym zagrożeniu, jednak wciąż mamy tu do czynienia z dużym ryzykiem, tak jak we wspomnianej wcześniej sprawie wycieku danych z NSA, gdzie atakującym był zaufany pracownik wewnętrzny. Najważniejsi pracownicy NSA przyznali, że tylko 20 osób z personelu powinno mieć dostęp do ściśle tajnych danych, które zostały ściągnięte i opublikowane przez Snowdena. Zaufanie jest bardzo cenne, jednak zbyt łatwo można je nadużyć.

Wymierzone kampanie wykorzystujące złośliwe oprogramowanie

Pod koniec roku 2012 pojawiły się publicznie informacje na temat ataku „Eurograbber”, za pomocą którego skradziono niemal 50 milionów dolarów z ponad 30 europejskich banków. Obecnie możemy spodziewać się podobnych do tej, coraz bardziej złożonych kampanii wykorzystujących złośliwe oprogramowanie mające na celu kradzież pieniędzy lub własności intelektualnej. Z kolei w przypadku, gdy niczego nie uda się ukraść, przestępcy mogą się wzbogacić poprzez zablokowanie lub zniszczenie danych – tak jak ma to miejsce w przypadku ataku wykorzystującego Cryptolocker.

Problem botnetów

Boty wciąż pozostaną podstawową techniką ataków ze względu na to, że są po prostu skuteczne. Badania, o które oparty został nasz raport bezpieczeństwa „2013 Security Report”, poddały analizie sieci blisko 900 przedsiębiorstw z całego świata i wykazały, że 63% z nich było zainfekowanych botami. 70% tych botów komunikowało się z centrum dowodzenia co dwie godziny. Problem botnetów na pewno nie zniknie.

BYOD = ogromne rachunki

Czytanie na temat zagadnienia BYOD może nas już nudzić, jednak jest to wciąż poważny problem. W 2013 roku przeprowadziliśmy ankietę wśród 800 firm z różnych stron świata, która wykazała, że 79% z nich w ciągu ostatnich 12 miesięcy miało do czynienia z kosztownym incydentem bezpieczeństwa związanym z technologią mobilną. 42% z badanych przyznało, że straty wynosiły ponad 100 000 dolarów, a 16% oszacowało je na ponad 500 000 dolarów.

Ataki na infrastrukturę i zasoby rządowe

Cyberszpiegostwo i ataki o podłożu politycznym to zjawiska, z którymi będziemy mieli do czynienia w całym obszarze geopolitycznym. Będą dotyczyły wojska, rządu oraz przedsiębiorstw handlowych. W 2013 roku powstały duże produkcje telewizyjne pochodzące ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, których scenariusze opisywały, co mogłoby się stać w przypadku wielkiego cyberataku wymierzonego w infrastrukturę państwa. Jak pokazały przykłady ataków typu Stuxnet, Flame czy Gauss, jest to wciąż bardzo realne zagrożenie.

Bitwy o strony internetowe

Od ponad dwóch lat instytucje finansowe walczą z falami ataków opartych o rozproszoną odmowę dostępu do usługi (DDoS – Distributed Denial of Service). Zjawisko to rozszerzy się również na inne publicznie dostępne portale i będzie skoncentrowane na uniemożliwieniu korzystania z usługi oraz powodowaniu szkód – jak w rzypadku amerykańskiej strony Healthcare.gov (Obamacare). Będziemy mogli również zaobserwować bardziej złożone, wielowektorowe ataki na strony internetowe łączące w sobie DDoS oraz fałszowanie kont i podszywanie się pod użytkowników.

Kradzież informacji o klientach

Dane na temat klientów są nadal wartościowym celem, czego koronnymi przykładami są skutecznie przeprowadzone w tym roku ataki na Adobe, Evernote i LivingSocial, podczas których udało się wykraść dziesiątki milionów danych uwierzytelniających użytkowników. Każde przedsiębiorstwo posiadające duże ilości danych dotyczących klientów jest wartościowym celem dla hakerów.

Media anty-społecznościowe

Przejęcie kontroli nad cudzym kontem na Twitterze jest już zjawiskiem bardzo popularnym: w kwietniu włamano się na konto Associated Press i opublikowano fałszywą wiadomość, zawierającą informację o zbombardowaniu Białego Domu, czego skutkiem akcje Dow Jones w ciągu kilku minut spadły o 150 punktów. Takie zjawiska będą pojawiały się coraz częściej w portalach społecznościowych związanych z biznesem – cyberprzestępcy zaczną włamywać się na konta LinkedIn, aby stworzyć dokładniejszy profil swojej ofiary lub dokonać ataku phishingowego na innych użytkownikach.

Włamania do inteligentnych domów

Jako że zjawisko Internet of Things rozwija się coraz dynamiczniej i pojawia się coraz więcej przedmiotów gospodarstwa domowego posiadających swój własny adres IP (smart TV, osobiste sieci itp.), cyberprzestępcy będą szukać wszelkich luk, które będą mogli wykorzystać do włamania się do tych systemów i uzyskania informacji personalnych – takich jak np. tryb życia i typowy dzień ofiary.

  • Mimo tego, że powyższe 10 prognoz wygląda bardzo groźnie, warto zauważyć, że techniki bezpieczeństwa zwalczające zagrożenia również się rozwijają. Oto cztery przykłady na to, jak według mnie potoczy się rozwój systemów ochrony w 2014 roku.

Ujednolicenie warstw bezpieczeństwa

Jednowarstwowa architektura systemu bezpieczeństwa oraz systemy oparte o pojedyncze rozwiązania pochodzące od różnych dostawców nie są w stanie zapewnić firmie efektywnej ochrony. Wśród dostawców będziemy mogli zaobserwować coraz więcej prób stworzenia ujednoliconej, pochodzącej od jednego źródła oferty. Wobec tego będziemy świadkami rozwoju technologii, nawiązywania umów partnerskich oraz przejęć pomiędzy firmami. Tak naprawdę już w tym momencie możemy obserwować to zjawisko, a współpraca mająca na celu zwalczanie zagrożeń będzie coraz silniejsza.

Big data

Big data da ogromne możliwości w kontekście analizy zagrożeń, możliwości identyfikacji i badania wzorców istniejących oraz pojawiających się nowych ataków. Dostawcy będą coraz częściej integrować swoje systemy ze wspomnianymi mechanizmami analitycznymi. Podobnie będą działały przedsiębiorstwa – będą inwestować we własne analizy, aby pomóc osobom decyzyjnym zapoznawać się z potencjalnym ryzykiem zagrażającym ich firmom.

Współpraca w walce z zagrożeniami

Dostawcy usług bezpieczeństwa oraz ich klienci zdali sobie sprawę, że żadna organizacja nie jest w stanie w pojedynkę uzyskać pełnej widoczności na obszar zagrożeń. Współpraca polegająca na dzieleniu się wiedzą na temat ataków jest niezbędna do utrzymania aktualności systemów obronnych. Doprowadzi to do powstania działań partnerskich pomiędzy dostawcami usług a użytkownikami końcowymi, mających na celu udoskonalenie zunifikowanych rozwiązań bezpieczeństwa posiadających najświeższe informacje umożliwiające koordynację walki przeciwko atakom.

Konsolidacja za pomocą chmury

Chmura stanie się platformą wspierająca i umożliwiająca analizę big data oraz współdzielenie informacji na temat zagrożeń. Dzięki temu dostawcy będą mogli ujednolicić swoje rozwiązania bezpieczeństwa i dostarczać jeszcze lepszą jakość ochrony dla firm.

www.checkpoint.com



autor: Mariola Czapkiewicz/Checkpoint

Czytaj także

Dell: innowacje w analityce, BYOD, Big Data i bezpieczeństwie

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2013 13:29
Nowe rozwiązania i integracje technologii w ramach oferty Dell z zakresu mobilności/BYOD dają klientom narzędzia do zwiększania wydajności pracy, przy jednoczesnym zapewnieniu bezpiecznej kontroli nad zasobami firm.
rozwiń zwiń