Nowe Technologie

Sześć z trzynastu dużych banków w Polsce upadnie

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2012 00:00
Ukryta i rosnąca złożoność jest wrogiem każdej firmy. Narastanie skomplikowania powoduje, że firma, która być może wciąż przynosi dochody, tak naprawdę zbliża się do poziomu krytycznej złożoności i upadku. Jednak za pomocą systemu informatycznego można pomierzyć złożoność firmy, ustalić jakie czynniki powodują jej narastanie i zaordynować środki naprawcze. .
Euro
Euro

 

Im bardziej złożone są systemy organizacyjne, produkcyjne, logistyczne, handlowe w firmie tym trudniej nimi sterować, a także tym bardziej są one podatne na nagły upadek. Prawda ta jest potwierdzana na co dzień w dziesiątkach konkretnych przykładów. Dlatego menedżerowie starają się łączyć plany działań z określeniem ryzyk, które wiążą się z ich realizacją. W tym celu posługują się też wyspecjalizowanymi narzędziami, w tym aplikacjami informatycznymi. Wśród tych ostatnich najpopularniejsze są systemy Business Inteligence (BI). Czas na prowadzenie biznesu nie jest obecnie łatwy. Z tego m.in. powodu analitycy IT przewidują, że w najbliższych latach popyt na narzędzia umożliwiające analizę ryzyk będzie rosnąć.

Zarządzanie ryzykiem


Zbytnia złożoność firmy jest dla niej źródłem ekspozycji na ryzyko. Wzrost złożoności nigdy nie jest dobrym zwiastunem. Okazuje się jednak, że złożoność w firmie nie musi być niewiadomą lub pozostawać kwestią wyczucia – można ją pomierzyć. Jak? Za pomocą systemu OntoSpace, który wykorzystuje opatentowany kilkanaście lat temu w USA model analizy stochastycznej.

 

„OntoSpace to nowy sposób monitorowania ryzyka i narzędzie, które pozwala je kontrolować. Technologia analizuje złożoność na podstawie danych istotnych dla danego systemu. Może ich być mniej lub więcej. Przy czym im więcej danych tym głębsza analiza. Z góry nie ma tu założenia, że jedne dane są ważniejsze niż inne. Natomiast sama analiza wskazuje, które czynniki najbardziej wpływają na narastanie złożoności na mapie współzależności danych” – tłumaczy Jacek Marczyk, polski inżynier i innowator, twórca systemu analizującego złożoność.

 

Zwyczajowo analizę złożoności w firmie przeprowadza się z użyciem danych pochodzących z bilansu finansowego, z rachunku wyników i cyklicznych sprawozdań finansowych. Są nimi okresowo (co miesiąc, co kwartał, co pól roku, co rok) mierzone wskaźniki, np. przychody, zysk brutto, zysk netto, koszty zakupów, koszty usług, koszty personelu, amortyzacja, pozostałe koszty operacyjne, koszty finansowe itd. Ich analiza prowadzi do stworzenia mapy złożoności i do wyrysowania jej aktualnej wartości oraz górnych i dolnych (krytycznych) granic. Ważna jest nie tylko aktualna ocena skomplikowania systemu, jakim jest działające przedsiębiorstwo. Istotne jest też ustalenie górnej i dolnej granicy złożoności.

 

„Jeżeli złożoność w danym momencie jest zbyt blisko dolnego limitu, system zachowuje się w sposób deterministyczny. Skutki jego działań są przewidywalne. Zbliżając się do górnej granicy, wyznaczającej złożoność krytyczną, system staje się nadmiernie wrażliwy, a w konsekwencji nieprzewidywalny i chwiejny, podatny na załamanie. Efektywne zarządzanie firmą, która zbliżyła się do krytycznej wartości złożoności staje się niemal niemożliwe. Niekiedy menedżerowie takiej organizacji pocieszają się słowami „Nasza firma jest za duża żeby miała upaść”. Niestety na podstawie analizy złożoności należałoby raczej mówić „Firma jest zbyt złożona, aby przeżyć!” – zaznacza Grzegorz Bobrownicki” – Libchen z Ontonix Polska.

Upadek euro

Jak dotąd narzędzie stworzone przez J. Marczyka znajduje zastosowanie w wielu sektorach gospodarki na rynkach zagranicznych – w bankach, w przemyśle, w medycynie, w zarządzaniu ruchem. Można je też stosować do zmierzenia złożoności przedsiębiorstwa. Na stronie internetowej www.rate–a–business.com każda firma może bezpłatnie zmierzyć swoją złożoność podając 10 kluczowych i cyklicznie mierzonych wskaźników. Bardziej zaawansowane analizy dostępne są na zasadach komercyjnych.

 

„Analiza złożoności to matematyczne odwzorowanie prawidłowości zachodzących w sposób naturalny, zarówno w przyrodzie jak i w systemach stworzonych przez człowieka – w państwach, w organizacjach biznesowych, czy w ciągach technologicznych, np. w rurociągach tłoczących gaz” – podkreśla J. Marczyk.

 

Prezentując swój system OntoSpace w Polsce J. Marczyk przedstawił też wyniki analizy złożoności strefy euro. Jej podstawą są oficjalne wskaźniki publikowane przez Eurostat. Z przeprowadzonego testu wynika, że strefa euro przybliża się do górnej, krytycznej granicy złożoności.

 

„Jeśli pilnie nie zostaną podjęte reformy, które zmienią wymowę europejskich danych makroekonomicznych to w trzecim kwartale 2013 r. dojdzie do rozpadu strefy euro. Jedną z konsekwencji upadku euro będzie załamanie sześciu z trzynastu dużych banków w Polsce” – zapowiada G. Bobrownicki – Libchen

Czytaj także

Strefa euro jest zbyt złożona by przetrwać

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2012 00:00
Niemal co dzień pojawiają się kolejne przesłanki wskazujące na możliwość rozpadu strefy euro. Jacek Marczyk, twórca narzędzia analizującego złożoność systemów w rozmowie z Obserwatorem Finansowym twierdzi, że dojdzie do tego w III kwartale 2013 r.
rozwiń zwiń