Nowe Technologie

Bezpieczny monitoring regulowany prawnie

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2014 08:00
Potrzeba stworzenia regulacji prawnych w zakresie nadzoru wizyjnego pojawiła się już jakiś czas temu. W badaniach przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przez Grupę IQS w październiku 2013 roku aż 91% respondentów opowiedziało się za koniecznością opracowania ustawy, która regulowałaby zasady monitoringu.

Kamery wyrastają w każdym miejscu jak grzyby po deszczu zarówno w przestrzeni publicznej, jak i u osób prywatnych. Obecny stan prawny pozwala na nadużycia oraz dowolność interpretacji przepisów, których i tak nie można bezpośrednio odnieść do nadzoru wizyjnego.

Przyczyna tego zjawiska jest bardzo prosta – mówi Magdalena Wilczyńska, radca prawny Lex Planet. Kwestie prawne dotyczące monitoringu są rozstrzygane najczęściej przy użyciu zapisów ustawy o ochronie danych osobowych. Uregulowania prawne powinny jednoznacznie określać, co mieści się w zakresie prawa, a co nie. W momencie, kiedy korzysta się z dorobku prawnego regulującego inne obszary życia społecznego, pojawia się ryzyko pewnej dowolności interpretacyjnej.

Koniec prowizorki

Jak podaje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, przedmiotem regulacji ustawowej ma być monitoring wizyjny w otwartej i zamkniętej przestrzeni publicznej. Istotne są jej definicje. Otwarta przestrzeń publiczna to nic innego jak przestrzeń dostępna dla wszystkich. Przestrzeń zamknięta przeznaczona do użytku publicznego jest rozumiana jako ograniczona obszarowo przestrzeń lub obiekt, które zostały udostępnione do użytku ogólnego przez zarządcę lub właściciela ustalających zasady korzystania.

Regulacje wynikające z ustawy będą miały zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do monitoringu wizyjnego prowadzonego w przestrzeni publicznej o charakterze otwartym, a także przestrzeni zamkniętej przeznaczonej do użytku publicznego. Ponadto porządkiem prawnym zostanie objęty ten nadzór wizyjny, w odniesieniu do którego zarejestrowany obraz jest przetwarzany.

Jak podkreśla Magdalena Wilczyńska, niezwykle ważnym aspektem regulacji jest także kwestia administratora systemu monitoringu wizyjnego: Definicja zaproponowana w projekcie ustawy określa, że administratorem może być organ, jednostka organizacyjna, podmiot lub osoba decydująca o celach i środkach funkcjonowania systemu monitoringu wizyjnego. To właśnie ona ma być odpowiedzialna za bezpieczeństwo działania systemu, zgromadzonych danych, a także kwestie personalne polegające na doborze i ewidencjonowaniu osób posiadających dostęp do systemu monitoringu.

Projekt ustawy wprowadza nie tylko nakazy, ale także istotne ograniczenia w zakresie monitoringu. Jedną z nich jest zakaz stosowania atrap kamer w otwartej przestrzeni publicznej, a poza tym zakaz nadzoru w tych miejscach, w których mógłby on naruszać godność człowieka. Chodzi tu o takie miejsca, jak na przykład przymierzalnie, przebieralnie i toalety. Monitoring nie może także pozwalać na bieżącą rejestrację i przetwarzanie dźwięku, które umożliwiałyby odsłuch lub zapis prowadzonych rozmów.

Projekt ustawy wprowadza także obowiązkowe oznaczenie miejsc, w których będą rozmieszczone kamery. Ma to nastąpić poprzez umieszczenie odpowiedniej tablicy informacyjnej zawierającej piktogram, dane administratora systemu oraz dane do kontaktu.

Ustawa nie dla urządzeń

W projekcie ustawy można dopatrzyć się precyzyjnej definicji kamery. Jest ona określana jako  „urządzenie stacjonarne lub obrotowe poruszające się po zaprogramowanych torach, służące do konwersji optycznego obrazu otoczenia znajdującego się w polu widzenia tego urządzenia na postać sygnału analogowego lub cyfrowego przekazywanego do prowadzenia bieżącej obserwacji lub rejestracji na nośnikach informacji”. Odpowiednio przygotowana ustawa powinna zabezpieczać interesy społeczne, być złotym środkiem i kompromisem w kwestii prywatność a bezpieczeństwo.

Jaki stosunek do proponowanych zmian mają producenci rozwiązań z zakresu nadzoru wizyjnego? Nie obawiamy się implementacji nowych przepisów prawnych zakładając, że będą one opracowane rzeczywiście w trosce o bezpieczeństwo obywateli – mówi Agata Majkucińska, Key Account Manager Axis Communications. Planowana ustawa powinna uwzględniać przede wszystkim interes społeczny. Doświadczenie pokazuje, że większość społeczeństwa opowiada się za tym, by środowisko, w jakim funkcjonujemy było przede wszystkim bezpieczne. Niewątpliwie nasze produkty i rozwiązania w znacznym stopniu przyczyniają się do ochrony i bezpieczeństwa w społeczeństwie. Istnieje bardzo duża potrzeba w tym zakresie, a my mamy również duże, realne możliwości, by coś zmienić. Ponadto różnorodność urządzeń  i oferowanych przez Axis rozwiązań pozwala nam wychodzić naprzeciw każdej potrzebie poza segment bezpieczeństwa, a raczej w kierunku zastosowań bisnesowych i optymalizacyjnych w różnych sektorach rynku.

To jeszcze nie koniec

Projekt ustawy o monitoringu zawiera wykaz przepisów karnych o zróżnicowanej dolegliwości, na które składają się kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do 2 lat. Dotyczą one przede wszystkim administratorów systemów monitoringu, a także ochrony praw osób monitorowanych.

Sam projekt to jeszcze nie wszystko, choć widać już  światełko w tunelu i… dużą liczbę napływających uwag do jego treści. Instytucje i organy opiniujące wskazują m.in., że projekt zawiera ograniczony i niejasny zakres regulacji i relacji z innymi przepisami, brak w nim podstawy prawnej dla podmiotów publicznych, nie wskazuje sposobu realnej weryfikacji skuteczności działania, a ochrona prawna osób monitorowanych jest niedostateczna. Poważnym zarzutem jest także nieprecyzyjność terminologiczna użyta w projekcie w odniesieniu do definicji przestrzeni.

 

Wygląda na to, że na gotową ustawę będziemy musieli jeszcze poczekać. Nie zmienia to faktu, że każde działanie czynione w jej kierunku przyspiesza wprowadzenie stosownych regulacji, a bezpieczeństwo obywateli pozostaje w dzisiejszych czasach jedną z najważniejszych i najcenniejszych wartości.



autor: C.Helm/Materiały prasowe