Lizarazu: trudno jest być faworytem całego świata

Trójka
Agnieszka Gierczak 23.06.2012
Trening reprezentacji Hiszpanii
Trening reprezentacji Hiszpanii, foto: Fot.: EPA/ROBERT GHEMENT Dostawca: PAP/EPA

Ten mecz zapowiadany jest jako największy hit ćwierćfinałów. I słusznie, bo obie drużyny mają potencjał aby pokazać futbol na niebotycznym poziomie. Tyle tylko, że na razie do tego poziomu nawet się nie zbliżyły...

Francuzi, którzy po ostatnich, tragicznych wręcz, porażkach na wielkich imprezach zbudowali nowy zespół, od początku mówili, że mierzą wysoko. I tak mierzyli, że w ostatnim meczu fazy grupowej sensacyjnie przegrali z grającymi o pietruszkę Szwedami.

Za to Hiszpanie, chociaż pobili rekord mistrzostw Europy w liczbie podań w czasie meczu – ponad 800 – zanudzili nas tymi podaniami prawie na śmierć. Wymęczone 1:0 z Chorwacją zapewne nie zaspokoiło apetytu kibiców.

Faworytem ćwierćfinałowego spotkania w Doniecku są Hiszpanie, którzy dzierżą w rękach tytuły mistrzów świata oraz Europy. Ale faworytom w takich sytuacjach bywa bardzo ciężko, jak twierdzi były obrońca reprezentacji Francji Bixente Lizarazu.

- Kiedy jest się faworytem całego świata, wszystkie zespoły są wyjątkowo zmotywowane, aby z takim rywalem wygrać. I wtedy bardzo trudno utrzymać się na szczycie. Bo czym innym jest wdrapać się na szczyt, a czym innym pozostanie na nim przez długi czas. Hiszpanom będzie bardzo trudno zdobyć trzeci tytuł, ale to właśnie powinno stać się dla nich motywacją - ocenia.

Czyżby więc Bixente Lizarazu po cichu spodziewał się wyeliminowania Hiszpanów? To z pewnością byłaby wielka sensacja. Jedno jest pewne: walka o półfinał to najwyższy czas, aby obie drużyny pokazały taką piłkę nożną, jakiej spodziewamy się po nich od początków Euro 2012.

Michał Gąsiorowski

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!