W Kijowie piwo lało się strumieniami

PAP
Marcin Nowak 02.07.2012
Kibice w Kijowie
Kibice w Kijowie, foto: PAP/EPA/ANDREW KRAVCHENKO

Po trzech tygodniach piłkarskich mistrzostw Europy zakończyła swą działalność Strefa Kibica w Kijowie, którą podczas turnieju odwiedziło ponad 1,5 mln osób.

W poniedziałek służby miejskie rozpoczęły jej demontaż.
Tego dnia zamiast dźwięków muzyki i radosnych okrzyków kibiców w strefie na głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku, słychać było tylko uderzenia młotków. Ze względów bezpieczeństwa na czas prac porządkowych jej terytorium jest zamknięte dla przechodniów.
- Wbrew pozorom Strefa Kibica nie była czymś uciążliwym dla mieszkańców, przynajmniej nie dla mnie. Była otwierana o godzinie 12, więc można się było wyspać, no i po Chreszczatyku nie jeździły samochody, przez co poziom hałasu i zanieczyszczenia powietrza był niższy. Będzie mi brakowało tych wesołych ludzi, którym mogłam robić śmieszne zdjęcia z balkonu - powiedziała Anna, mieszkająca w sąsiadującej ze strefą kamienicy.
Władze Kijowa poinformowały, że w dniach Euro 2012 goście strefy wypili 500 tysięcy litrów piwa i zjedli 100 tysięcy hot-dogów; co piąta osoba skorzystała z usług wolontariuszy, malujących na twarzach barwy narodowe państw.
- Udowodniliśmy, że Kijów jest prawdziwie europejską stolicą. Sukces Euro 2012 zależał przede wszystkim od mieszkańców miasta, których gościnność pozytywnie zaskoczyła zagranicznych gości - oświadczył w poniedziałek szef władz miasta Ołeksandr Popow.
Początkowo kijowska strefa obejmowała część głównego placu stolicy, Majdanu Niepodległości, oraz połowę ulicy Chreszczatyk. W ubiegłym tygodniu, przed półfinałami Euro 2012, strefę wydłużono o 120 metrów.
Rekordową liczbę gości odnotowano w Fan Zonie w Kijowie 15 czerwca, podczas meczu Ukraina-Francja. Spotkanie to oglądało około 140 tysięcy osób.
Tłoczno było także w minioną sobotę, gdy na głównej scenie strefy wystąpił Elton John i grupa Queen z amerykańskim wokalistą Adamem Lambertem.

man

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!