- Spędziłyśmy razem kilka fantastycznych tygodni i bardzo się zżyłyśmy wszystkie, dlatego chciałyśmy mieć jakąś pamiątkę tego czasu, chyba najpiękniejszego w moim życiu. Nigdy nie zapomnę pełnej hali i gorącego dopingu, jaki towarzyszył nam w każdym meczu, choć nie udało nam się odnieść zwycięstwa w tym turnieju. To najważniejsze doświadczenie w mojej karierze - powiedziała Azania Stewart.
Zdjęcia z sesji robienia olimpijskich tatuaży pojawiły się w sobotnim wydaniu popołudniówki "The Evening Standard". - Podczas tych igrzysk pojawiło się u nas kilku bokserów. Jednak byliśmy dość mocno zdziwieni, gdy w naszym salonie pojawiło się dwanaście młodych wysportowanych dziewczyn, które chciały ozdobić swoje ciała. Były naprawdę niesamowite, dobrze wiedziały czego oczekują i były dość odważne, decydując się na tatuaże w bolesnych miejscach, jak np. okolice żeber czy kostek - stwierdziła współwłaścicielka salonu tatuażu Ashley Jagdeo.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
PAP/aj