Mecz rozpoczął się po myśli Brazylijczyków, którzy w dwóch pierwszych setach dominowali na boisku. Trzecia partia miała być tylko postawieniem "kropki nad i". Mieli w górze nawet trzy piłki meczowe, ale żadnej z nich nie potrafili wykorzystać.
Obudzili się z kolei Rosjanie, którzy podjęli walkę i w końcówce trzeciego seta zachowali zimną krew. Wygrali 29:27 i odzyskali pewność siebie. Rewelacyjnie zagrał najwyższy zawodnik turnieju Dmitrij Muserski. To do niego najczęściej piłkę posyłał Siergiej Grankin, a on ich praktycznie nie marnował. Kolejne dwa sety należały do nich i po raz pierwszy od 1980 roku (wówczas jeszcze ZSRR) cieszyli się z olimpijskiego złota.
Załamani siatkarze Brazylii po meczu z Rosją
Cztery lata temu Canarinhos sięgnęli również po srebro, w decydującym spotkaniu przegrywając z USA. Sborna w dwóch ostatnich igrzyskach kończyła rywalizację na najniższym stopniu podium.
Brązowy medal zdobyli Włosi zwyciężając 3:1 Bułgarię.
Rosja - Brazylia 3:2 (19:25, 20:25, 29:27, 25:22, 15:9)
Rosja: Taras Chtiej, Siergiej Grankin, Siergiej Tietuchin, Dmitrij Muserski, Maksym Michajłow, Aleksander Wołkow, Aleksiej Obmoczajew (libero) oraz Nikołaj Apałikow, Dmitrij Ilinych, Jurij Bierieżko, Aleksander Butko, Aleksander Sokołow.
Brazylia: Bruno Rezende, Wallace de Souza, Junios dos Santos, Murilo Endres, Lucas Saatkamp, Dante Amaral i Sergio Santos (libero) oraz Thiago Soares Alves, Rodrigo Santana, Ricardo Garcia.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
IAR, PAP, mr