O płycie, która zainspirowała temat trójkowej "W tonacji Trójki" i zawiodła miłość Anny Gacek przeczytasz tu. Tradycjnie już redaktorzy audycji przyjęli zupełnie odmienne podejście do omawianego zagadnienia (powoli możemy zacząć mówić o powstaniu dwóch nowych szkół). Redaktor Gacek postanowiła przedstawić najlepsze momenty z płyt, które ją rozczarowały. Redaktor Mann z kolei dla dobra audycji i słuchaczy by nie puszczać złych piosenek postanowił puszczać utwory z płyt, które z różnych względów w pierwszym rzucie ocenieno jako rozczarowanie.
- Oto krążek Boba Dylana "Bringing all back home", który był rozczarowaniem nie dla mnie, ale dla całej masy apologetów Dylana folkowego. Ten album w połowie był taki jak przedtem w akustycznym stylu "Blowin’ in the Wind", a w połowie, o zgrozo, brzmiał na nim elektryczny zespół - mówił Wojciech Mann.
Zapraszamy do wysłuchanie audycji, w której Anna Gacek po raz pierwszy nie mogła doczekać się końca wybranej przez siebie piosenki. Dźwięk w boksie po prawej stronie.
Poniżej najlepszy numer MGMT z płyty, która zupełnie rozczarowała Annę Gacek.