- Kilka lat temu Terrence Malick poprosił mnie o zgodę na wykorzystanie nowej wersji mojej "Lacrimosy" w powstającym właśnie obrazie - mówił Zbigniew Presiner. - Ostatecznie wśród kilkudziesięciu utworów wykorzystanych w "Drzewie życia" znalazły się dwie moje kompozycje. Cieszę się ze Złotej Palmy dla Malicka, ale przede wszystkim dlatego, że to bardzo fajny facet.
Skromność godna podziwu, ale, jak zauważa Paweł Sztompke, narzekania na nieobecność Polaków w Cannes były mocno przesadzone. Zwłaszcza, że Zbigniew Preisner sam kilkakrotnie zasiadał w jury słynnego festiwalu, a w dorobku ma tak prestiżowe nagrody, jak "Srebrny Niedźwiedź" (za "Wyspę przy ulicy Ptasiej") czy "Cezar" ("Trzy kolory: Czerwony" oraz "Eliza").
W Polsce kojarzony jest on głównie jako wieloletni współpracownik Krzysztofa Kieślowskiego. W świecie cieszy się jednak opinią jednego z najwybitniejszych kompozytorów filmowych. Obecnie pracuje już nad kolejnym obrazem produkowanym przez Terrence'a Malicka.
Aby posłuchać rozmowy Pawła Sztompke ze Zbigniewem Preisnerem, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "Zbigniew Preisner tryumfuje w Cannes" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.