IAR
Marta Kwasnicka
15.07.2010
Komórkami w Parkinsona
Brytyjscy lekarze rozpoczynają próby z komórkami macierzystymi, których tworzenie nie wiąże się z niszczeniem ludzkich embrionów.
W ten nowatorski sposób chcą leczyć chorobę Parkinsona.
Najczęściej wykorzystywane komróki macierzyste pobierane są z bardzo młodych ludzkich embrionów, które w wyniku zabiegu umierają. W wielu kręgach budzi to prostesty i kontrowersje etyczne. Eksperci z Uniwerstytetu Oskfordzkiego wykorzystają jednak tak zwane komórki pluripotentne. Są to komórki pobierane na przykład z ludzkiej skóry, którym zmienia się DNA, tak, by spełniały one fukcje komórek macierzystych.
"To tak, jakby wziąć malowidło Moneta, zdjąć całą farbę i namalować na płótnie coś od nowa, na przykład obraz Andy'ego Warhola" - tłumaczy biorący udział w badaniach dr Kieran Breen i dodaje, że w przypadku komórek pluritpotentnych embriony nie giną i problem etyczny znika.
Naukowcy chcą pobierać komórki skóry osób z wczesnym stadium choroby Parkinsona i przekształcać je w komórki pluritpotentne, a potem w nerwowe. To pomoże zgromadzić nowe dane o tej chorobie oraz przetestować nowe leki.
Parkinsonizm to zwyrodnieniowa choroba ośrodkowego układu nerwowego. Klasycznymi objawami są spowolnienie ruchowe i niezgrabność w ruchach, zaburzenia pisania, niewyraźna mowa oraz spowolnienie procesów psychicznych, w tym osłabiona pamięć. Choroba Parkinsona występuje u ok. 0,1-0,2% populacji.