Rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska zapowiada, że artykuł traktujący o oświadczeniu wicepremiera zostanie przeanalizowany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Wicepremier nie wpisał w oświadczeniach majątkowych, że w latach 2005-2006 był przewodniczącym rady nadzorczej Mostostalu Słupca. Spółka należy do znanego w Wielkopolsce biznesmena Dariusza Wechty.
Waldemar Pawlak tłumaczy się, że nie wpisał do oświadczenia, iż kierował radą nadzorczą, bo nie pobierał za to wynagrodzenia. Z tego wynika, że prywatną spółkę nadzorował społecznie. Jednak niepobieranie wynagrodzenia nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Istotny jest już sam fakt, że nie wykazało się zasiadania w radzie.
Za zatajenie prawdy w oświadczeniu grozi do trzech lat więzienia. Jeśli prokuratura zdecydowałaby się na oskarżenie Pawlaka, a sąd uznałby jego winę, nie mógłby w przyszłości startować w wyborach do Sejmu - przypomina dziennik "Polska".
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)