Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 29.08.2015

"Dzięki Solidarności Polska wyszła zza żelaznej kurtyny". Rocznica Sierpnia '80

Tymi słowami prezydent Andrzej Duda zwrócił się do wielotysięcznego tłumu podczas przemówienia inaugurującego koncert "My naród" na terenie stoczni w Gdańsku. Koncert i poprzedzający go festyn rodzinny pod hasłem "Solidarność pokoleń" zorganizowano z okazji 35. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych.
Posłuchaj
  • Postulaty sierpnia 1980 nie zostały spełnione do dziś. Relacja Witolda Banacha (IAR)
  • Tadeusz Czerwiński z Kutna o oddaniu hołdu poległym (IAR)
  • Teresa Kępska z Łodzi o nadziei jaką dało podpisanie porozumień sierpniowych (IAR)
  • Wiesław Wilkosz z Sanoka o znaczeniu Solidarności
  • Prezydent dziękuje ludziom "Solidarności". Relacja Witolda Banacha (IAR)
Czytaj także

Prezydent mówił tuż przed rozpoczęciem koncertu, że kiedy w 1980 r. powstała "Solidarność", kiedy Polacy odkryli po wizycie papieża Jana Pawła II, że "tak wielu ludzi myśli w naszym kraju podobnie i tak wielu ludzi chce się czuć wolnym", on miał osiem lat.

Posłuchaj
00:19 zza.mp3 Prezydent: Solidarność sprawiła, że Polska wyszła zza żelaznej kurtyny (IAR)

 

- Nie brałem udziału w Solidarności, ale cieszę się, że są dziś z nami ci, którzy Solidarność wtedy tworzyli już jako dorośli ludzie, jako robotnicy, jako ci którzy chcieli żeby poczuć, że żyją w swoim kraju, który jest wolny, a nie który jest zniewolony, w kraju, w którym można czuć się prawdziwie wspólnotą, prawdziwie razem, a nie gdzie jeden jest szczuty na drugiego. Stanęli wtedy i zbudowali Solidarność i doprowadzili do tego, że Polska wyszła z zza żelaznej kurtyny, że stała się suwerennym, niepodległym, państwem w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Gdyby nie oni, gdyby nie wy, nie byłoby tego - powiedział Andrzej Duda.

FOTO: PAP/Piotr Wittman FOTO: PAP/Piotr Wittman



Prezydent podziękował całej Solidarności. - Bo właśnie dzięki wam tutaj jestem - mówił, a zebrani zaczęli skandować "dziękujemy". - To ja dziękuję - odpowiedział Andrzej Duda.

Andrzej Duda mówił też, że cieszy się ze zorganizowania koncertu. Podkreślił, że muzyka była dla wspominanych wydarzeń ważna i pomogła budować poczucie siły. - To dzięki tym muzykom mieliśmy takie swoje azyle wolności przez całe lata 80. - powiedział.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom i przyjęciu zaproszenia, w koncercie „My naród” nie wziął udziału b. prezydent i legendarny przywódca „S” Lech Wałęsa, który przebywa obecnie w Afryce i wraca do Polski we wtorek. Tytuł widowiska "My naród" nawiązuje do jego słynnych słów wypowiedzianych w listopadzie 1989, w przemówieniu przed Kongresem Stanów Zjednoczonych USA.

Na widowni zasiadło natomiast dwóch innych byłych szefów związku: Marian Krzaklewski i Janusz Śniadek, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości.

PAP/Piotr Wittman PAP/Piotr Wittman

Podczas wieczornego koncertu, który wieńczył uroczystości z okazji 35. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych i powstania Solidarności na scenie zaprezentowali się: Krzysztof Cugowski, Lombard, Sztywny Pal Azji, Elektryczne Gitary, Natalia Przybysz, 4PMC, Skubas, Daab, SexBomba, Tomek Lipiński, Złe Psy, Eldo oraz Jan Pietrzak.

Na obchody do Gdańska przyjechało ok. 20 tys. ludzi z całego kraju. Wiesław Wilkosz z Sanoka po to, aby upamiętnić tamte przełomowe wydarzenia. Solidarność była dla niego drogowskazem. Walczyła z systemem, który był antyludzki o godność człowieka i pracownika. Z kolei Tadeusz Czerwiński przyjechał na uroczystości z Kutna, by oddać hołd wszystkim, którzy polegli w walce z systemem komunistycznym. Jak podkreślał, dzięki nim możemy żyć w wolnym kraju. Teresa Kępska z Łodzi mówiła, że podpisanie porozumień sierpniowych było nadzieją na lepsze jutro, wyższe zarobki i warunki socjalne, nadzieją na to, że coś się zmieni.

Piknik rozpoczęła manifestacja przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Lider Solidarności Piotr Duda podczas niej przypomniał, że w 1980 roku robotnicy walczyli o prawo do godnego życia i podmiotowość pracy. Wszystkie postulaty "miały przede wszystkim podłoże socjalno-społeczne, a nie ustrojowe" - mówił Duda.

Podkreślał, że nawet po 1989 roku postulaty sierpnia 1980 roku nie zostały spełnione i tak jest do dziś. Wspomniał o oczekiwaniach dotyczących wolności związkowej i dostępu do służby zdrowia dla wszystkich obywateli. Mówił też o postulatach dotyczących obniżenia wieku emerytalnego i krytykował rząd za działania w tej sprawie.

Na manifestacji był również Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz, jednej z głównych postaci strajku w Stoczni w Gdyni. Podkreślał on, że walka o postulaty sierpnia 1980 roku wciąż trwa. 35 lat temu ludzie domagali się bowiem godnego życia we własnej ojczyźnie, a obecnie - jak wyraził się Walentynowicz - "ludzie za chlebem uciekają z własnej ojczyzny". "Nie możemy pozwolić na to" - dodał.

Posłuchaj
00:22 walenty.mp3 Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz: postulaty nie zostały spełnione (IAR)

 

Po manifestacji złożono wieńce pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców oraz odsłonięto tablicę dziedzictwa europejskiego na bramie numer 2 Stoczni w Gdyni.

W pierwszej części festynu, który odbywa się na terenach postoczniowych, na małej scenie wystąpili: Boney'M, PapaD, Maciej Miecznikowski, Maciej Markiewicz i Katarzyna Rogalska.

Na zakończenie festynu wystąpi, jako gwiazda, irlandzki muzyk Chris de Burgh. Ten 66-letni artysta znany jest m.in. z takich przebojów w latach 80. ubiegłego wieku jak "High On Emotion" i "Lady In Red".

Festyn rodzinny "Solidarność pokoleń" organizuje Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" przy współpracy m.in. z miastem Gdańsk, ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego oraz Narodowym Centrum Kultury.

IAR/PAP/fc