Odkrył go w sobie i kształcił w Akademii Muzycznej w Łodzi na Wydziale Wokalno-Aktorskim, w Guildhall School of Music and drama w Londynie oraz w Juilliard School of Music w Nowym Jorku. Szymon Komasa jest laureatem kilkunastu konkursów operowych. Zadebiutował w operze 10 lat temu, wykonując partię Schaunarda w "La Boheme" w Teatro Filharmonico/Arena di Verona. Występował z recitalami pieśni w Carnegie Hall w Nowym Jorku oraz w Wigmore Hall w Londynie. Wykonuje partie operowe kompozytorów klasycznych min. Verdiego czy Mozarta, ale także współczesnych. W tym roku podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Classic. I – jest trzydziestolatkiem!
Szymon Komasa i Barbara Marcinik (fot. Jakub Sadowski)
Ostatnio pracuje w Austrii, a do Warszawy przyjechał, zaproszony przez Studio Teatr Galerię. 17 października wystąpił w nim z recitalem pieśni Mahlera, Rachmaninowa, Poulenca, Finziego, Barbera. Akompaniował mu Michał Rota – doktor sztuki w Instytucie Kameralistyki Fortepianowej Akademii Muzycznej w Łodzi.
My z kolei zaprosiliśmy Szymona Komasę do MBK. Po raz pierwszy słuchaliśmy go na prapremierze maltańskiej opery Pawła Mykietyna "Czarodziejska góra" w reżyserii Andrzeja Chyry, tak więc poznaliśmy jego głos w repertuarze awangardowym. Dwudziestoparolatek wówczas przekonująco zagrał rolę Hansa Castorpa.
Wiemy, że przynależność Szymona Komasy do największego w Polsce "klanu" artystycznego stanowi dla niego wyzwanie, choć jest oczywiście powodem do dumy. Wszyscy członkowie tej rodziny osiągnęli sukces dzięki wielkiej pracy, jaką wykonali, każdy w swojej dziedzinie.
Szymon Komasa był naszym gościem specjalnym w tym wydaniu MBK.
Od lewej: Tomasz Man, Barbara Marcinik i Marcin Marzec
Mieliśmy jednak sporo pracy po dwutygodniowej przerwie. W skrócie opowiedzieliśmy o premierze w Teatrze IMKA w Warszawie. 21 października Tomasz Man zaprezentuje tam autorski spektakl pod tytułem "Idę tylko zimno mi w stopy" o Grzegorzu Przemyku. Wcześniej zrealizował tę sztukę w Teatrze Polskiego Radia. Za reżyserię otrzymał nagrodę na Festiwalu Dwa Teatry. Naszymi gośćmi w części drugiej wydania byli: Tomasz Man i aktor Marcin Marzec, odtwórca roli Cezarego – świadka.
Plakat promujący spektakl "Idę tylko zimno mi w stopy" Tomasza Mana
W finale wydania opuścimy teatr, by w paru minutach opowiedzieć wraz z Agnieszką Taterą o akcji pomocy lokalnym czytelniom, zorganizowanej przez Grupę Wydawniczą Foksal, a "patronował" jej "Kasztanowy ludzik".
Piotr Stramowski
***